Żużel. Staszewski liczy na odbudowę Holdera. „Dostanie szansę, jednak nie jest powiedziane, że będzie jechał w składzie”

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Za nami pierwszy tegoroczny trening punktowany na polskich torach. Arged Malesa Ostrów przyjechała do Rybnika w rezerwowym składzie, bez najmocniejszych ogniw. Ostrowska młodzież pokazała się z bardzo dobrej strony i beniaminek PGE Ekstraligi pokonał ROW Rybnik 40:38.

 

– Od początku chcieliśmy przyjechać składem złożonym z zawodników U24, ponieważ jeździli dużo na wszystkich treningach, a czołowi zawodnicy nie są do końca rozjechani. Pierwsze koty za płoty. Na razie nie wiadomo, w którym miejscu ze sprzętem są poszczególni zawodnicy. Raczej skupiamy się na tym, aby startując na obcym torze połapać odpowiednie kąty inne niż na naszym – powiedział nam Mariusz Staszewski.

Beniaminek PGE Ekstraligi zwykle nie ma łatwego zadania i ciężko jest mu zbudować mocny na tle rywali skład. Ostrowianie są skazywani na walkę o utrzymanie, które na koniec sezonu byłoby sporym sukcesem. Kluczowym zawodnikiem może okazać się sprowadzony przed sezonem Chris Holder. Indywidualny mistrz świata z 2012 roku od kilku lat szuka optymalnej formy i po czternastu sezonach w barwach Aniołów zmienił barwy klubowe.

– Nie jesteśmy faworytem ligi i nie oszukujmy się, że będzie inaczej. Głównym celem będzie utrzymanie. Na pewno chciałbym, aby Chris Holder się odbudował w tym sezonie. Myślę, że jemu także bardzo na tym zależy po tym jak zabrakło dla niego miejsca w Toruniu. Dostanie szansę, jednak nie jest powiedziane, że będzie jechał w składzie. Mamy Olivera Berntzona i Nicolaia Klindta, którzy są u nas od jakiegoś czasu i bardzo lubią ostrowski tor, więc nie jest przesądzone, kto znajdzie się w składzie – dodał.

Chris Holder. fot. Anna Kłopocka/materiały klubu TŻ Ostrovia

Kibice ostrowskiej drużyny liczą na dobrą postawę zdolnej młodzieży. Od kilku lat juniorzy Arged Malesy robią systematyczny postęp pod okiem trenera Staszewskiego i mogą być dużym atutem beniaminka w nadchodzącym sezonie.

– Myślę, że w eWinner 1. Lidze widać było różnicę między naszymi młodzieżowcami i rywali. W PGE Ekstralidze będzie już inaczej. Spójrzmy, jakich juniorów ma Częstochowa, Lublin czy Wrocław. Na pewno nie będziemy mieli takiej przewagi, choć mam nadzieję, że będziemy toczyli równe pojedynki – ocenił Staszewski.

Następne treningi punktowane podopieczni trenera Staszewskiego zaplanowane mają na przyszły weekend (26-27 marca). Rywalem zespołu z Ostrowa będzie Orzeł Łódź. Przypomnijmy, że Arged Malesa Ostrów na inaugurację PGE Ekstraligi zmierzy się 10 kwietnia z ZOOLESZCZ GKM-em Grudziądz.

DOMINIK NICZKE