Żużel. Będzie odwołanie do CAS? Rosjanie rozważają taką opcję

Wykluczenie Rosjan z rozgrywek wywołało dużą dyskusję, która wyszła nawet poza środowisko żużlowe. Zawodnicy Sbornej wciąż mają jednak nadzieję na to, że  będą mogli w tym roku przystąpić do zmagań. Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow rozważają różne opcje, a jedną z nich jest odwołanie do CAS (Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie).

Według obecnego stanowiska FIM oraz krajowych federacji z innych lig europejskich, nie ma możliwości, aby Rosjanie wystartowali w zawodach. Żużlowcy czują się jednak pokrzywdzeni, ponieważ w świecie sportu mamy przykłady zawodników rosyjskich, którzy występują w różnych ligach. Chociażby hokeiści grają w NHL czy lidze szwedzkiej.

Po decyzji żużlowych władz szczególnie Artiom Łaguta szuka różnych dróg wystartowania w rozgrywkach. Jednym ze scenariuszy było ubieganie się o polską licencję, ale PZM nie chce się na to zgodzić i ryzykować sytuacji, w której zawodnikowi zostanie odegrany polski hymn po zwycięstwie np. na Stadionie Narodowym. Kolejną opcją może być odwołanie się do wyższych instytucji sportowych, czyli właśnie Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że ten ruch jest przez Rosjan mocno rozważany.

Trudno wyrokować, jakie mogłoby być stanowisko CAS. Ostatnio głośno mówiło się o tym, że Trybunał odrzucił odwołanie piłkarskiej reprezentacji Rosji w sprawie walkowera z półfinałowego meczu barażowego z Polską.