Sławomir Kryjom, Fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp
Toruński Apator może czuć pewien niedosyt po sezonie 2022. Momentalnie jednak dogadał się z Wiktorem Lampartem, który uzupełni ich zestawienie jako zawodnik u24. Dodatkowo do startów wraca gwiazda – Emil Sajfutdinow, który zastąpi w składzie Jacka Holdera. Australijczyk podpisał niedawno kontrakt w Motorze Lublin. O kilka tych kwestii spytaliśmy Sławomira Kryjoma.
For Nature Solutions Apator Toruń skończył tegoroczny sezon bez jakiegokolwiek medalu DMP. Przed rozpoczęciem rozgrywek, szefostwo, jak i kibice Aniołów uważali, że to będzie ten sezon, gdy powrócą do strefy medalowej, a nawet byli wymieniani jako kandydat do złota. Niestety poprzez zawieszenie Emila Sajfutdinowa oraz spore problemy sprzętowe kilku kluczowych zawodników, jeden z faworytów ligi skończył ostatecznie kolejny raz poza podium.
– Był to sezon trudny, pełny wzlotów i upadków. Myślę, że kibice, jak i sam Apator więcej się spodziewali po tym sezonie, jednak mała obniżka lotów Patryka Dudka i Jacka Holdera, sprawiła, że ten zespół skończył w miejscu, w którym skończył. Nie ma już co rozdrapywać ran, tylko wziąć się ostro do pracy przed następnym sezonem – mówi nam Sławomir Kryjom.
Niedawno otrzymaliśmy informację, że Rosjanie wrócą do polskiej ligi i będą się ścigać na polskich licencjach. Na ten moment wiemy o trzech zawodnikach, a w tym gronie znajduje się wspomniany Sajfutdinow. Czy powrót brązowego medalisty SGP 2021 pomoże w zdobyciu upragnionego tytułu? – Emil z pewnością nie zapomniał jak się jeździ, lecz będzie potrzebował chwili czasu, żeby wejść w ten rytm. Poza tym temat tych zawodników nie jest łatwy i będziemy obserwować jak to się jeszcze rozstrzygnie. Temat na pewno nie jest łatwy – ucina.
Parę dni temu ogłoszony został Wiktor Lampart, który dołączył do toruńskiej kadry. Będzie to jedyne wzmocnienie czwartej drużyny tego sezonu. Jak ten ruch ocenia menadżer Trans MF Landshut Devils? – Czas pokaże. Status zawodnika u24, to tak naprawdę przedłużenie wieku juniorskiego dla tych zawodników, ale można powiedzieć, że na tym wszelkie przywileje się kończą. Taki zawodnik w żadnej lidze nie jest regulaminem chroniony, więc równie dobrze może swój występ zakończyć po jednym biegu. W związku z tym Wiktor będzie musiał udowodnić swoją przydatność do zespołu. Jak dobrze wiemy, według nowych przepisów będzie się wliczał jako krajowy senior wspólnie z Patrykiem Dudkiem – powiedział.
Chwilę po ogłoszeniu Lamparta, z zespołem pożegnał się Denis Zieliński, który spędził w Grodzie Kopernika zaledwie rok. 20-latek rokrocznie obniża swoje loty, więc zarząd klubu z Torunia podziękował chłopakowi za współpracę. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku ponownie ujrzymy parę, którą mogliśmy oglądać pod koniec tego sezonu, czyli Krzysztofa Lewandowskiego i młodziutkiego Mateusza Affelta. Jak wiemy dotychczasowe najlepsze nazwiska juniorskiego ukończyły 21 lat i zostali formalnie seniorami. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, to jaką siłą rażenia będzie dysponowała ta para?
– Trudne pytanie. Ja u Lewandowskiego wielkiego progresu względem sezonu 2021, a 2022 nie zauważyłem. Jak na moje to nawet miał lepsze wejście w sezonie, gdy debiutował. Denis Zieliński mimo wszystko zatrzymał się w rozwoju i nie dostał kolejnej szansy w Toruniu. A co do Mateusza Affelta, to jest to młody chłopak, który całkiem niedawno zdał licencję i wszystko co najlepsze w żużlu jest jeszcze przed nim, więc pewnie jest to słuszna taktyka, stawianie na takiego młodego chłopaka, który trochę tych sezonów jako junior może jeszcze pojeździć. Na pewno w Toruniu ma tak profesjonalne warunki, żeby mógł się skupić tylko na ściganiu – tłumaczy.
Z klubu jako jedyny odszedł Jack Holder, który wraz z Pawłem Przedpełskim najmocniej obniżył loty względem sezonu 2021. Czy postawienie na wychowanka opłaci się torunianom? – Paweł Przedpełski jest wychowankiem tego klubu i akurat tak się złożyło, że miałem z nim przyjemność współpracować. Wszedł do tej pierwszej drużyny za moich czasów i mogę rzec, że takich zawodników jak on jest aktualnie niewielu. Nie czarujmy się, Jack Holder też był zawodnikiem bardzo chimerycznym i środek sezonu miał tak naprawdę fatalny, co przekładało się na wyniki drużyny. A Paweł jest wychowankiem i zawsze będzie u siebie, którego kochają kibice pomimo tego, że dosyć mocno zderzył się z cyklem Grand Prix, to z tej nauki może wyciągnąć solidną lekcję na przyszłość. W dalszym ciągu uważam, że jest to zawodnik z dużym potencjałem i na pewno w przyszłości nie będzie jeździł gorzej, niż chociażby Kacper Woryna lub Dominik Kubera – mówi.
– Dobrze, że w tym Grand Prix był, bo przynajmniej wie już jak to wygląda. Paweł jest na tyle młodym zawodnikiem, że jeszcze nie raz będzie miał szansę tam wrócić i będzie bogatszy o to cenne doświadczenie, a brak jego startów w cyklu może się przełożyć tylko na plus, jeśli chodzi o występy ligowe – zakończył Sławomir Kryjom, były menedżer Unibaxu Toruń.

Rozmawiał SZYMON MAKOWSKI

CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Jedna z nielicznych kobiet na żużlu tłumaczy słowa na tyle swojego busa. „Pasują do mojego życia”
Żużel. Chris Holder opuszcza zespół. Australijczyk nie wierzył w projekt klubu
POLECAMY:
Żużel. Najlepszy duński zawodnik rezygnuje z rodzimej ligi. Chce pokonać Zmarzlika
One Thought on Żużel. Sławomir Kryjom: Emil nie zapomniał jak się jeździ. Doświadczenie Pawła z Grand Prix zaprocentuje
    Żużel. Sezon na Antypodach rozpoczęty. Jaimon Lidsey mistrzem stanu Wiktoria - PoBandzie - Portal Sportowy
    6 Nov 2022
     11:18am

    […] PrevPoprzedniŻużel. Sławomir Kryjom: Emil nie zapomniał jak się jeździ. Doświadczenie Pawła … […]

Skomentuj

One Thought on Żużel. Sławomir Kryjom: Emil nie zapomniał jak się jeździ. Doświadczenie Pawła z Grand Prix zaprocentuje
    Żużel. Sezon na Antypodach rozpoczęty. Jaimon Lidsey mistrzem stanu Wiktoria - PoBandzie - Portal Sportowy
    6 Nov 2022
     11:18am

    […] PrevPoprzedniŻużel. Sławomir Kryjom: Emil nie zapomniał jak się jeździ. Doświadczenie Pawła … […]

Skomentuj