Chris Holder. fot. Anna Kłopocka/materiały klubu TŻ Ostrovia
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp
Australijczyk Chris Holder dołączył do szwedzkiej Indianerny Kumla przed sezonem 2019 i do tegorocznych rozgrywek bronił jej barw. Nastąpi jednak czas pożegnań, bowiem 35-latek po czterech sezonach postanowił opuścić drużynę. 
Powodem takiej decyzji jest brak wiary w projekt budowy drużyny zaproponowanej przez działaczy Indianerny Kumla. – Szczerze mówiąc, zdecydowałem się opuścić Indian, ponieważ nie czułem się usatysfakcjonowany wizją budowy składu, jaką mi przedstawiono. Dostałem propozycję kontraktu, z której byłem zadowolony, ale projekt mnie nie przekonał – mówi Chris Holder dla szwedzkiej gazety Sydnärkenytt.
Dla Australijczyka nie był to łatwy wybór, bowiem bardzo dobrze czuł się broniąc barw tej drużyny. – To była bardzo trudna decyzja, bo dobrze bawiłem się startując tu, w Kumli. Bardzo podobała mi się jazda dla Indian i polubiłem tutejszych fanów, kierownictwo zespołu i cały personel klubowy. Musiałem jednak podjąć decyzję, bo kluby kompletują drużyny, a działacze Indianerny chcieli odpowiedzi – wyjaśnia.
Rozczarowania taką decyzją nie kryje menadżer drużyny z Kumli, Peter Johansson. – Postaram się wyrazić dyplomatycznie: oczywiście jestem rozczarowany. Zarówno na poziomie zawodowym, po kilkuletniej współpracy, jak i osobistym. Oczywiście szanuję decyzję Chrisa i całkowicie rozumiem, że potrzebuje zmiany otoczenia, ale można to zrobić na różne sposoby. Jedni potrafią się godnie rozstać, inni niekoniecznie – mówi Peter Johansson dla Nerikes Allehanda.
Chris Holder jest gotowy na nowe wyzwania i zapewne ujrzymy go w składzie innej drużyny Bauhaus-Ligan, z którą będzie chciał powalczyć o złoto. Krążą plotki, że w przyszłym sezonie obaj bracia Holderowie pojadą dla drużyny Vastervik.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Motor długo starał się o Zmarzlika. „Wiele lat próbowali”
Żużel. Najlepszy duński zawodnik rezygnuje z rodzimej ligi. Chce pokonać Zmarzlika