Bartosz Zmarzlik i Jakub Kępa. fot. Przemek Gąbka/media klubowe Motoru Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp
Od środy oficjalnie znamy już seniorskie zestawienie Motoru Lublin na sezon 2023. Koziołki zaprezentowały w swoich szeregach nowych zawodników – Bartosza Zmarzlika, Fredrika Lindgrena oraz Jacka Holdera. Bohater największego hitu transferowego nie ukrywa, że władze mistrzów Polski musiały trochę poczekać na zrealizowanie swojego celu transferowego.
Ściągnięcie Zmarzlika do klubu było jednym z najważniejszych celów dla sternika Motoru, Jakuba Kępy. Choć początkowo niewielu kibiców w to wierzyło, tegoroczna próba zakończyła się sukcesem. To właśnie lubelski jest zespół jest tym, który przekonał trzykrotnego triumfatora cyklu Grand Prix do opuszczania macierzystej Stali Gorzów.
– Od parunastu lat mieliśmy bardzo dobry kontakt z prezesem Kubą. Wiele lat próbowali i przyszedł czas, w którym się zdecydowałem. Na dzień dzisiejszy czekam na przyszły sezon, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądało od środka i jak się odnajdę w nowej drużynie – mówi Zmarzlik w materiale na oficjalnym kanale Speedway Ekstraligi.
27-latek nie raz pokazywał już, że wybornie czuje się na torze Motoru. W sezonie 2021 na obiekcie przy alejach Zygmuntowskich wygrał rundę cyklu Grand Prix. Skutecznie prezentował się w Lublinie także podczas spotkań ligowych. – To jest dla mnie specyficzny, a zarazem fajny tor. Na wiele rzeczy otwiera głowę i pomysły. Chcę się tego nauczyć pod kątem przyszłych lat, żeby stawać się coraz lepszym zawodnikiem – dodał zawodnik z Kinic.
Nowy klub zrobił duże wrażenie także na Fredriku Lindgrenie. Szwed po pięciu latach rozstał się z Włókniarzem Częstochowa. – Czuję, że Motor Lublin jest w tej chwili klubem na wyższym poziomie. Pracownicy klubu są profesjonalistami w tym, co robią. Stworzyli silną drużynę, która może obronić tytuł w sezonie 2023 i taki też jest nasz cel. Nie mogę się doczekać, aż zacznę z nimi pracować i jeździć z nowymi kolegami z zespołu – przekazał dwukrotny brązowy medalista indywidualnych mistrzostw świata.
Przenosiny do Lublina jest z kolei pierwszą zmianą klubu w Polsce dla Jacka Holdera. Australijczyk, podobnie jak jego brat, kojarzony jest z For Nature Solutions Apatorem Toruń. – To jest czas na zmiany. Byłem w klubie z Torunia odkąd zacząłem ścigać się w Polsce i to było świetne. Nie mogę im wystarczająco podziękować, ale czasami potrzeba zmian, aby zacząć karierę od nowa. Teraz jestem tutaj, więc myślę, że powinno być dobrze – podkreślił Jack Holder.