Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dopiero w 1990 roku w polskiej lidze wystartował pierwszy obcokrajowiec. Od tamtej pory w naszych ligach wystartowały setki żużlowców spoza Polski. Obecnie trudno wyobrazić sobie drużynę bez zaciągu zza granicy. Jak zatem prezentuje się rozkład różnych narodowości w rozgrywkach?

Zmiany ustrojowe w Polsce spowodowały zmiany w polskim żużlu. Od 1990 roku w lidze mogli wystartować zawodnicy zza granicy. Jednym z pierwszych takowych był Hans Nielsen. Z roku na rok coraz częściej pojawiali się kolejni żużlowcy. W ostatnich latach zdarzały się sytuacje, w których w składzie było aż 4 obcokrajowców. Na sezon 2024 kontrakt w polskiej lidze ma 67 zawodników spoza Polski. Startują oni dla 14 różnych reprezentacji. Do tego zestawienia nie liczą się Niemcy startujący w Landshut Devils i Łotysze jeżdżący dla Lokomotivu Daugavpils.

Liderzy z Danii

Najwięcej żużlowców spoza granic naszego kraju jest z Danii. Aż 24 zawodników z kraju Hamleta ma podpisany kontrakt z polskimi klubami. Zdecydowanie najwięcej Duńczyków jest w Metalkas 2. Ekstralidze. Co ciekawe każda drużyna występująca na zapleczu PGE Ekstraligi ma w kadrze przynajmniej jednego zawodnika z tego kraju. Najbardziej duńskim klubem jest Tauron Włókniarz Częstochowa, który ma w składzie Leona Madsena, Mikkela Michelsena i Madsa Hansena.

Uzupełnienie podium

Minimalnie lepsi od pozostałych nacji są Australijczycy. Z tego kraju kontrakt w Polsce ma podpisany 11 zawodników. Najwięcej, bo pięciu, będzie ścigać się na poziomie PGE Ekstraligi. Aż trzech z nich to zawodnicy ZOOLeszcz GKM-u Grudziądz i to ten klub może pochwalić się mianem najbardziej australijskiego. Dla porównania w całej Krajowej Lidze Żużlowej pojedzie zaledwie 2 żużlowców z Australii.

Tylko jednego mniej Szweda ujrzymy na torach w naszym kraju. Kontrakt w Polsce ma 10 zawodników z tej części Półwyspu Skandynawskiego. Daje im to 3. miejsce w tym zestawieniu. Mimo tak dobrej lokaty tylko jeden reprezentant tego kraju będzie jeździł w PGE Ekstralidze. Mowa oczywiście o Fredriku Lindgrenie. Najwięcej Szwedów pojedzie w Krajowej Lidze Żużlowej. Duży w tym udział Trans MF Landshut Devils, którzy zakontraktowali Kima Nilssona, Antonio Lindbaecka i Victora Palovaarę.

Blisko podium byli Brytyjczycy, którzy będą mieli tylko o trzech przedstawicieli mniej niż Australia i dwóch mniej niż Szwecja. Kontrakt w Polsce ma 8 żużlowców z Wielkiej Brytanii. W PGE Ekstralidze ujrzymy to co brytyjski żużel ma najlepsze, czyli trio Woffinden, Bewley i Lambert. Okazję do debiutu w Polsce może dostać Kyle Howarth, który ma podpisaną umowę z Ultrapur Startem Gniezno.

Pozostałe kraje

Co ciekawe kolejną nacją w zestawieniu jest Ukraina. Dla tego kraju ściga się 4 żużlowców związanych umową z polskim klubem. Tylko jednego przedstawiciela mniej mają Niemcy, których reprezentują Kai Huckenbeck, Norrick Bloedorn i Kevin Woelbert. Po dwóch zawodników mają: Czechy, Łotwa i Francja. 5 krajów na ten moment będzie się emocjonować statem tylko jednego rodaka. Są to: Słowenia, Słowacja, Finlandia, USA i Norwegia. Sytuacja może ulec zmianie, bowiem bez klubu są między innymi: Matej Zagar, Matić Ivacić czy Kenneth Bjerre.

Pełna klasyfikacja:
Dania – 24

Australia – 11
Szwecja – 10

Wielka Brytania – 8

Ukraina – 4

Niemcy – 3

Czechy – 2

Łotwa – 2

Francja – 2

Słowenia – 1

Słowacja – 1

Finlandia – 1

USA – 1

Norwegia – 1

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Przekonuje o sile Landshut. „Niektórzy faworyci mogą się zdziwić”

Żużel. Kiedy Falubaz wyjedzie na tor? Piotr Protasiewicz odpowiada

Żużel. Do sezonu przygotowuje się we Francji. Mówi o celach