Po nieudanym sezonie 2020 działacze Eltrox Włókniarza Częstochowa postanowili przeprowadzić sporo zmian w swoim składzie. Głównymi twarzami rewolucji pod Jasną Górą są Bartosz Smektała i Kacper Woryna, czyli przyjaciele, którzy zdecydowali się opuścić macierzyste kluby. Młodzi zawodnicy mają sprawić, że kibice oraz eksperci przestaną mówić o częstochowianach jako o ekipie mającej świetnych stranieri i przeciętnych krajowych zawodników.
Trzon ekipy Eltrox Włókniarza Częstochowa od powrotu do PGE Ekstraligi w 2017 roku stanowili zawodnicy zagraniczni. Kolejni trenerzy budowali zespoły w oparciu o trzech stranieri i do nich dobierali dwóch żużlowców z Polski. W pierwszym sezonie „nowej ery” Włókniarza w Drużynowych Mistrzostwach Polski, trio obcokrajowców Lech Kędziory składało się z Leona Madsena, Mateja Zagara i Andreasa Jonssona. Wsparciem dla tych zawodników byli z kolei Rune Holta oraz zmieniający się Sebastian Ułamek i Karol Baran. Ze względu na rozczarowującą postawę Szweda, Polacy otrzymali nieco więcej szans w tamtych rozgrywkach. Ostatecznie krajowi seniorzy przywieźli wtedy dla Lwów 217 punktów i 19 bonusów w 149 biegach.
Przed sezonem 2018 do Częstochowy trafił Marek Cieślak. Za czasów „Narodowego” koncepcja budowy drużyny się nie zmieniła. Pod Jasną Górę za Jonssona trafił Lindgren, a do tego wymienieni zostali polscy zawodnicy. Do Włókniarza przeszli dzisiejsi zawodnicy eWinner Apatora Toruń, a więc Adrian Miedziński i Tobiasz Musielak. Ten duet dość mocno odstawał formą od zagranicznej części drużyny. Wspomniani zawodnicy wystąpili łącznie w 153 biegach i zdobyli w nich 180 punktów z 39 bonusami.
Okienko transferowe przed PGE Ekstraligą 2019 było dla częstochowian okresem kosmetycznych zmian. W zestawieniu zagranicznych seniorów znów nic się nie zmieniło. Jedynym ruchem było zastąpienie Tobiasza Musielaka przez szukającego nowych wyzwań Pawła Przedpełskiego. W tamtym sezonie krajowi przedstawiciele czarnego sportu znów nie dołożyli zbyt dużej cegiełki do triumfów Lwów i często byli nazywani głównymi sprawcami nieudanych spotkań ekipy ze stadionu przy Olsztyńskiej. W 152 wyścigach Miedziński, Przedpełski i epizodycznie występujący Damian Dróżdż przywieźli łącznie 162 punkty i 28 bonusów.
Minione rozgrywki przyniosły kilka ruchów w szeregach Lwów. Do Częstochowy trafił Jason Doyle, który zastąpił Mateja Zagara. Nie obyło się również bez transferu polskiego zawodnika. Do Włókniarza, w celu zastąpienia Miedzińskiego, wrócił Rune Holta. Tym razem Polacy nie odstawali tak bardzo od reszty drużyny, ale przez splot przeróżnych wydarzeń, nie wystarczyło to na awans do fazy play-off. W 109 gonitwach duet Miedziński-Holta przywiózł razem 148 oczek i 25 bonusów.
W sezonie 2021 rola Polaków w częstochowskiej ekipie ma być znacznie większa. Co prawda w zestawieniu seniorskim Włókniarza znów będzie trzech zawodników zagranicznych i dwóch krajowych, ale trudno nie oprzeć się wrażeniu, że od postawy Smektały i Woryny będzie zależało to, jak najbliższe rozgrywki ułożą się dla biało-zielonych. Ze względu na zmiany regulaminowe, trzeci stranieri nie będzie już tak mocnym punktem drużyny jak Jason Doyle. Jonas Jeppesen pokazał się już kilkukrotnie z dobrej strony, jednak trudno oczekiwać, że będzie punktował na poziomie podobnym do Australijczyka.
Statystyki mogą dawać nadzieje na sukces kibicom Włókniarza. Niedawno zakontraktowani Polacy w PGE Ekstralidze 2020 odjechali łącznie 154 biegi i zdobyli w nich 238 oczek z 23 bonusami. Patrząc na to, że są to wciąż młodzi zawodnicy, którzy mają potencjał na to by się rozwijać, można się spodziewać, że Leon Madsen i Fredrik Lindgren otrzymają solidne wsparcie w zdobywaniu punktów.
Atutem krajowego duetu Lwów ma być również świetna relacja zawodników. Smektała i Woryna od lat się przyjaźnią i podkreślają to przy wielu okazjach. – Jak się dowiedziałem, że jest szansa, że Kacper też będzie w Częstochowie to nie ukrywam, że bardzo się ucieszyłem. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt i myślę, że dobrze się tu razem odnajdziemy. Liczę, że będziemy dobrze jeździli dla Częstochowy – mówił nam Smektała w wywiadzie udzielonym chwilę po przejściu do Włókniarza.
– Bardzo cieszę się na wspólną jazdę z Bartkiem Smektałą. Fajnie, że podjęliśmy decyzję o dołączeniu do tego samego klubu. Od dawna się przyjaźnimy, ale nigdy nie było nam dane startować w jednej drużynie. W końcu jednak się udało co mnie bardzo cieszy – komentował z kolei Woryna w rozmowie z mediami klubowymi.
Po sporych zmianach w kadrze zespołu oraz tym, że sezon 2021 będzie pierwszym pełnym sezonem z Piotrem Świderskim na stanowisku szkoleniowca, spokojnie można uznać, że nadchodzące rozgrywki będą nowym rozdziałem w historii Eltrox Włókniarza. W tym rozdziale kluczowe role w końcu mają odgrywać Polacy, którzy wciąż są wymieniani w gronie najlepszych zawodników młodego pokolenia. Odpowiedź na pytanie, czy nieco inna strategia w budowaniu zespołu okazała się słusznym pomysłem poznamy zapewne w okolicach września kolejnego roku.
Polskie formacje seniorskie w barwach Włókniarza od powrotu do PGE Ekstraligi:
Sezon 2017:
Rune Holta – Sebastian Ułamek – Karol Baran – 217 punktów i 19 bonusów/149 wyścigów
Sezon 2018:
Adrian Miedziński – Tobiasz Musielak – 180 punktów i 39 bonusów/153 biegów
Sezon 2019:
Adrian Miedziński – Paweł Przedpełski – Damian Dróżdż – 162 punkty i 28 bonusów/152 biegi
Sezon 2020:
Rune Holta – Paweł Przedpełski – 148 punktów i 25 bonusów/109 biegów
Sezon 2021:
Bartosz Smektała – Kacper Woryna – ?
Jak bedzie to sie okaze, jakos na wielki sukces tej pary nie licze. O ile Smyk ma chlodna glowe, to Kacper zaczyna gwiazdorzyc, a na to w jego przypadku troche za wczesnie, bo o ile bedac juniorem w elipie fajnie jechal, to bedac juz seniorem na razie szalu nie robi
Kacper powinien przede wszystkim wzmocnić swój team o doświadczonego mechanika. Byli żużlowcy RKMu Ryszka i Furgoł są dobrzy w standardowych rzeczach. A Kacper potrzebuje fachowca. Bez tego pozostaną mu tylko marzenia i podziwianie dziadka.
Chłop ma już 25 lat i sukcesów brak. Zapowiadało się inaczej…
Teraz już ostatni dzwonek na cokolwiek.
W innym przypadku powrót do Rybnika i razem z Kitusiem będą czekali na upragniony złoty medal w DMP….
,,W 109 gonitwach duet Miedziński- Holta…”, powinno być Przedpełski- Holta.
Żużel. Tragiczne wieści z Gorzowa. Nie żyje Łukasz Kaczmarek
Żużel. Ciężkie zadanie przed faworytami ligi. Łotysze znów zaskoczą? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. „Bałkański kocioł” otworzy trzydziesty sezon cyklu Grand Prix (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Słaby start gdańszczan. Jóźwiak: Czas podnieść się z kolan
Żużel. Kacper Pludra: Będzie tylko lepiej. Dobrze znów poczuć jazdę z przodu (WYWIAD)
Żużel. Robert Makłowicz: Bartkowi życzę suma. W Chorwacji znają żużel (WYWIAD)