Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Za nami niesamowite święto żużla na pilskim obiekcie. Do drugoligowego ośrodka zawitała druga runda tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Frekwencja podczas zawodów dopisała, bowiem na trybunach zasiadł nadkomplet publiczności. Jednym z gości na stadionie był Wojewoda Wielkopolski, Michał Zieliński.

 

W ubiegłą niedzielę odbył się drugi finał Canal+ online Indywidualnych Mistrzostw Polski w Pile. Walka o najważniejsze indywidualne trofeum w kraju budziła spore zainteresowanie wśród fanów. Po raz pierwszy i ostatni taka impreza w Pile miała miejsce w 2000 roku, kiedy na podium stanął wówczas 18-letni wychowanek miejscowej Polonii, Jarosław Hampel. – Przede wszystkim bardzo się cieszę, że do Piły wrócił żużel. Teraz po 23 latach wróciły także Indywidualne Mistrzostwa Polski i jest to jedyny ośrodek z Wielkopolski w tym trzyrundowym cyklu. Uważam, że jest to świetne miejsce na przeprowadzenie tak prestiżowych zawodów – powiedział nam w trakcie zawodów Michał Zieliński.

Od ubiegłego sezonu oglądamy mini-cykl trzech turniejów, które zastąpiły jednodniowe zawody. Lokalizacje są zróżnicowane, a największy nacisk postawiono na drugoligowe ośrodki, aby zafundować przede wszystkim miejscowym kibicom ściganie na najwyższym poziomie. Fani w Pile nie zawiedli, bowiem wypełnili trybuny po same brzegi. – W tym przypadku ta lokalizacja pilska jest bardzo trafiona. Wystarczy spojrzeć na trybuny, gdzie faktycznie mamy komplet, a może i nawet nadkomplet kibiców. Głód żużla w Pile jest ogromny, a w dodatku do rozgrywek wróciła miejscowa Polonia, która również budzi zainteresowanie – mówił Wojewoda Wielkopolski.

Obecność Zielińskiego na tych zawodach nie była przypadkowa. Jest on od dłuższego czasu kibicem sportu żużlowego. – W momencie, kiedy ligowe zmagania wróciły do Piły, to Polonia jest takim naturalnym klubem, któremu kibicuję. Od czasu do czasu jestem także na stadionie w Lesznie. Żużel tam jest takim klasykiem dla wielkopolan. Nie ma co ukrywać, że były tam świętowane największe sukcesy w ostatnich latach. Ogólnie cała Wielkopolska stoi żużlem. Mamy naprawdę w kilku miastach olbrzymie tradycje – podkreślił.

W ostatnich dwóch latach niedościgniony był Bartosz Zmarzlik, który zdobywał mistrzostwo Polski. W tym roku ma szansę zrobić to po raz trzeci z rzędu. – Bartosz Zmarzlik jest takim naturalnym kandydatem do pierwszego miejsca. Widzimy to chociażby po dzisiejszych zawodach. Kibicuję również Januszowi Kołodziejowi i Jarosławowi Hampelowi, którzy z racji klubów, w których występują i występowali są bliscy mojemu kibicowskiemu sercu. Obaj potrafią na torze pokazać olbrzymią klasę i wolę walki – zakończył.

SZYMON MAKOWSKI, POBANDZIE