Za nami niesamowite święto żużla na pilskim obiekcie. Do drugoligowego ośrodka zawitała druga runda tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Frekwencja podczas zawodów dopisała, bowiem na trybunach zasiadł nadkomplet publiczności. Jednym z gości na stadionie był Wojewoda Wielkopolski, Michał Zieliński.
W ubiegłą niedzielę odbył się drugi finał Canal+ online Indywidualnych Mistrzostw Polski w Pile. Walka o najważniejsze indywidualne trofeum w kraju budziła spore zainteresowanie wśród fanów. Po raz pierwszy i ostatni taka impreza w Pile miała miejsce w 2000 roku, kiedy na podium stanął wówczas 18-letni wychowanek miejscowej Polonii, Jarosław Hampel. – Przede wszystkim bardzo się cieszę, że do Piły wrócił żużel. Teraz po 23 latach wróciły także Indywidualne Mistrzostwa Polski i jest to jedyny ośrodek z Wielkopolski w tym trzyrundowym cyklu. Uważam, że jest to świetne miejsce na przeprowadzenie tak prestiżowych zawodów – powiedział nam w trakcie zawodów Michał Zieliński.
Od ubiegłego sezonu oglądamy mini-cykl trzech turniejów, które zastąpiły jednodniowe zawody. Lokalizacje są zróżnicowane, a największy nacisk postawiono na drugoligowe ośrodki, aby zafundować przede wszystkim miejscowym kibicom ściganie na najwyższym poziomie. Fani w Pile nie zawiedli, bowiem wypełnili trybuny po same brzegi. – W tym przypadku ta lokalizacja pilska jest bardzo trafiona. Wystarczy spojrzeć na trybuny, gdzie faktycznie mamy komplet, a może i nawet nadkomplet kibiców. Głód żużla w Pile jest ogromny, a w dodatku do rozgrywek wróciła miejscowa Polonia, która również budzi zainteresowanie – mówił Wojewoda Wielkopolski.
Obecność Zielińskiego na tych zawodach nie była przypadkowa. Jest on od dłuższego czasu kibicem sportu żużlowego. – W momencie, kiedy ligowe zmagania wróciły do Piły, to Polonia jest takim naturalnym klubem, któremu kibicuję. Od czasu do czasu jestem także na stadionie w Lesznie. Żużel tam jest takim klasykiem dla wielkopolan. Nie ma co ukrywać, że były tam świętowane największe sukcesy w ostatnich latach. Ogólnie cała Wielkopolska stoi żużlem. Mamy naprawdę w kilku miastach olbrzymie tradycje – podkreślił.
W ostatnich dwóch latach niedościgniony był Bartosz Zmarzlik, który zdobywał mistrzostwo Polski. W tym roku ma szansę zrobić to po raz trzeci z rzędu. – Bartosz Zmarzlik jest takim naturalnym kandydatem do pierwszego miejsca. Widzimy to chociażby po dzisiejszych zawodach. Kibicuję również Januszowi Kołodziejowi i Jarosławowi Hampelowi, którzy z racji klubów, w których występują i występowali są bliscy mojemu kibicowskiemu sercu. Obaj potrafią na torze pokazać olbrzymią klasę i wolę walki – zakończył.
SZYMON MAKOWSKI, POBANDZIE
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno