Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Enea Falubaz Zielona Góra pewnie pokonał drużynę Arged Malesy Ostrów Wielkopolski w starciu półfinałowym. Przed zielonogórzanami teraz natomiast najważniejszy dwumecz, który zdecyduje o awansie do PGE Ekstraligi. O ostatniej przeprawie oraz spotkaniu z ROW-em Rybnik opowiada Luke Becker.

 

Osiemnasta wygrana była okazała. Ekipa Piotra Protasiewicza ponownie zwyciężyła wysoko i zgromadziła 55 punktów. Najlepsze zawody indywidualnie odjechali Luke Becker oraz Przemysław Pawlicki. – Było dobrze, patrząc na całokształt drużyny oraz kolejną wygraną do kolekcji. Wchodzimy do finału, więc każdy z nas jest zadowolony. Patrzymy w przyszłość z nadzieją, że dołożymy kolejne dwa zwycięstwa – mówi Amerykanin.

Wydawało się, że tor trochę się różnił od poprzednich spotkań. Wobec tego niektórzy zawodnicy mieli problemy z dopasowaniem się do nawierzchni. – Tor podobny, ale jednak było trochę ślisko. Na zewnątrz jest bardzo gorąco, więc wiem, że nie jest łatwo utrzymać na torze wilgoć. Tor był natomiast gładki i sprzyjający dobrej jeździe, a to najważniejsze. Zdecydowanie warunki nam odpowiadały – stwierdził.

Ostatni dwumecz to spotkanie przeciwko drużynie ROW-u Rybnik. To w nim rozegra się kwestia awansu do PGE Ekstraligi. Jakie nastroje przed finałem ma zawodnik U24? – Nie mogę się doczekać. W tym sezonie nie miałem szansy tam jeździć. Rok temu miałem tam tylko jeden mecz, więc nie mam zbyt dużego doświadczenia z tym torem. Myślę, że wszyscy powinni być pewni swego – przekonuje Becker.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Z Janowskim i Woffindenem Sparta znów zdobyłaby Lublin? Tak twierdzi Łaguta – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. 1. Liga jednak bez PSŻ-u?! Zaskakujące wieści – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)