Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wydarzenie z Vojens z ubiegłego roku wywowały falę oburzeń ze strony polskich kibiców i nie tylko. Przez nieregulaminowy kevlar na kwalifikacjach poprzedzających turniej główny, Bartosz Zmarzlik został zdyskwalifikowany. Było to o tyle oburzające, że regulamin wcale nie wymuszał na jury wymierzenia Polakowi tak brutalnej kary. Zdecydowano jednak inaczej. Od nowego sezonu się to zmieni.

 

Zmarzlik do Vojens jechał tak naprawdę świętować zdobycie czwartego tytułu mistrzowskiego. Wszak miał nad drugim w klasyfikacji Lindgrenem aż 24 punkty przewagi. Dyskwalifikacja za brak plastronu z logiem sponsora cyklu wiązała się jednak z tym, że Szwed zdobywając 18 punktów w Vojens miał realne szanse na końcowy sukces w Toruniu. Sytuacja była o tyle kontrowersyjna, że jury mogło ukarać Zmarzlika w inny sposób. Zdecydowano jednak inaczej. Z tą decyzją nie zgadzała się większość środowiska żużlowego, z samym Fredrikiem Lindgrenem na czele. Jasnym było, że po sezonie ten punkt w regulaminie ulegnie zmianie. I tak też się stało.

Żużel. Speedway 2. Ekstraliga ze sponsorem tytularnym! Znamy nową nazwę rozgrywek

Żużel. WOŚP 2024: Motocykl Zmarzlika, medale Stali, śniadanie z Bewleyem

Od teraz regulamin jest bardziej przejrzysty – zawodnik, który dopuści się podobnego przewinienia co Bartosz Zmarzlik, najpierw zostanie ukarany kwotą 16500 euro, czyli tyle, ile można zarobić za zwycięstwo w turnieju. Dopiero, jeżeli sytuacja ta się powtórzy, wtedy żużlowiec otrzyma także karę dodatkową w postaci odsunięcia z turnieju głównego.