Od 2022 roku kibice ponownie będą oglądać zmagania żużlowców o prawo pierwszeństwa wyboru numerów startowych na turnieje Grand Prix. Zawodnicy znów powalczą o najlepszy czas okrążenia, ale procedura będzie wyglądała inaczej niż w sezonie 2019.
Wspomniany sezon 2019 był jak dotąd jedynym, w którym przeprowadzano kwalifikacje czasowe. Wtedy każdy z zawodników pojedynczo wyjeżdżał na tor i ze startu lotnego starał się o wykręcenie jak najlepszego czasu okrążenia. W ostatnich dwóch odsłonach cyklu wrócono natomiast do losowania numerów startowych.
Jak informuje brytyjski tygodnik Speedway Star, Discovery Sports Events wróci do zmagań czasowych. Nowy promotor zamierza jednak wprowadzić inny system kwalifikacji. Zawodnicy będą walczyć o najlepszy czas w trzyosobowych grupach. Każda trójka otrzyma po trzy dwuminutowe bloki na wykręcenie najlepszego okrążenia. Najpewniej zawodnik z dziką kartą będzie walczył w kwalifikacjach wraz z rezerwowymi.
Pierwszą okazję do przetestowania nowego systemu zawodnicy będą mieli w Gorican. To właśnie tam odbędzie się historyczne, pierwsze Grand Prix w erze Discovery. Zawody zaplanowane są na 30 kwietnia.
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”
Żużel. Mistrz potwierdzi dominację? Znane składy na hit w Częstochowie