fot. Dariusz Biczyński / Falubaz Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Enea Falubaz Zielona Góra awansował do PGE Ekstraligi w wielkim stylu. Dwadzieścia spotkań, dwadzieścia zwycięstw, a na rynku transferowym także nie zawiedli. Beniaminek ma bardzo dobry okres, co wykorzystuje medialnie, robiąc ciekawe akcje dla kibiców. Tym razem w sprzedawcę po jedenastu latach wcieli się Jarosław Hampel.

 

Niespełna kilkanaście dni temu premierowe karnety sprzedawała legenda klubu, czyli Andrzej Huszcza. Akcja marketingowa bardzo się przyjęła, gdyż pierwszy klient czekał w kolejce… czternaście godzin! To pokazuje, że kapitalny sezon, ale także powracający smak ekstraligowy działa na zielonogórskich kibiców. Wobec tego klub chce wykorzystać swoje chwile jak najlepiej tylko się da.

11 lat temu Jarosław Hampel wcielił się w rolę pracownika sklepu kibica, a konkretnie sprzedawcy. Klienci mieli problemy z rozpoznaniem utytułowanego zawodnika, co mogło wywołać spory uśmiech na twarzy. Być może zakłopotanie w szukaniu prezentów świątecznych sprawiło problemy z rozpoznaniem „Małego”, aczkolwiek tym razem będzie ciężko nie rozpoznać Hampela. 41-latek będzie dostępny dla kibiców 6 grudnia od godziny szesnastej do osiemnastej.

– Pamiętacie tę akcję? W środę 6 grudnia Jarek Hampel znów pojawi sie w Sklepie Kibica. Jesteśmy pewni, że tym razem każdy z Was rozpozna naszego zawodnika – zażartował klub w mediach społecznościowych.


film sprzed jedenastu lat z Hampelem w roli głównej.