Żużel. Pokładają w nim duże nadzieje, ale nie odczuwa presji. Jak idą przygotowania do sezonu zdolnego juniora?

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Oskar Paluch to jeden z najbardziej utalentowanych młodzieżowców w Polsce. Pomimo zaledwie 17 lat jest on dla ebut.pl Stali Gorzów najważniejszym ogniwem formacji juniorskiej, a z jego rozwojem w przyszłości wiąże się ogromne nadzieje. I choć wydaje się, że tak duża presja może być dla bardzo młodego zawodnika przytłaczająca, Paluch przyznaje, że nie odczuwa jej aż tak mocno i skupia się na przygotowaniach do nadchodzącego ścigania.

 

Kolejny sezon w PGE Ekstralidze zbliża się wielkimi krokami. W czasie przerwy zimowej zawodnicy w pocie czoła trenują, aby nie zabrakło im kondycji w tej bardzo wymagającej części roku. Nie inaczej jest w przypadku Oskara Palucha, który dodatkowo pod koniec sezonu zmagał się z kontuzją:

– Miałem złamany obojczyk, ale na szczęście wszystko jest w porządku. Praktycznie już trzy tygodnie po złamaniu wszystko było dobrze. Jeśli chodzi o moją sprawność fizyczną – również jest bardzo dobrze. Cały czas przygotowuje się do sezonu, regularnie trenuję i wszystko zmierza w dobrym kierunku – przyznał młodzieżowiec w rozmowie z ekstraliga.pl.

W przypadku Oskara Palucha ważną rolę w karierze odgrywa Piotr Paluch. Pomimo tego, młody zawodnik Stali jednak nie skarży się na zestawianie go z utytułowanym ojcem oraz na stawianych mu wymaganiach.

– Nie czuję żadnej presji. Nie czuję się też porównywany do mojego ojca. Wszystko przebiega prawidłowo i stopniowo się rozwijam bez zbędnego ciśnienia – powiedział Paluch.

Junior Stali zdaje sobie także sprawę, że to dopiero początek jego żużlowej drogi i musi skupić się na eliminowaniu swoich niedoskonałości w jeździe, których, nie ukrywa, jest dość sporo.

– Zdecydowanie bardzo często zdarzają mi się błędy. Nie mam tyle doświadczenia, co moi starsi koledzy, ale staramy się je niwelować. Jestem jeszcze młodym zawodnikiem i błędy są sprawą normalną, szczególnie przy tak dużym stresie podczas jazdy w PGE Ekstralidze. Myślę, że z czasem, gdy będę bardziej objeżdżonym i doświadczonym zawodnikiem będzie ich co raz mniej – podsumował Paluch.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Rekordy na torach zaplecza PGE Ekstraligi. Jeden ma już 15 lat!

Żużel. Golden Wheel 2023 dla Zmarzlika! Oto ostateczne rozstrzygnięcia (WYNIKI, cz. 2)