Informacja o wycofaniu Landshut Devils z rozgrywek pierwszoligowych była jak grom z jasnego nieba w stronę Noricka Bloedorna. Utalentowany Niemiec ostatecznie pozostanie na zapleczu PGE Ekstraligi, lecz w innym klubie. Swoją personą przykuł zainteresowanie ROW-u Rybnik, a jakiś czas temu postanowił podziękować klubowi, dzięki któremu to wszystko się zaczęło.
– Dziękuję AC Landshut Devils za ostatnie trzy lata. Dziękuję wszystkim, dzięki którym mogłem wystartować w polskiej lidze. Dziękuję wszystkim kibicom za aktywne wsparcie w ostatnich latach.. Cześć! Mia seng uns. – napisał Norick Bloedorn za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Wyzwania, które czekają na 19-latka w przyszłym roku będą duże, ponieważ nie będzie mógł startować w barwach ROW-u Rybnik, jako junior, lecz jako zawodnik U24 z pozycji seniora. W zakończonym już sezonie żużlowym Bloedorn był wiodącą postacią w 1. Lidze Żużlowej. Landshut Devils oprócz Noricka opuścili także Jonas Jeppesen, Martin Smolinski, Dimitri Berge czy Kai Huckenbeck.
Nie oznacza to jednak, iż nie dokonali żadnych wzmocnień, bowiem klub z Bawarii ogłosił już angaż Antonio Lindbacka, Victora Palovaary czy pozostanie Kima Nilssona. Szwedzki zaciąg ma być motorem napędowym dla zespołu z Niemiec.
Żużel. Tragiczne wieści z Gorzowa. Nie żyje Łukasz Kaczmarek
Żużel. Ciężkie zadanie przed faworytami ligi. Łotysze znów zaskoczą? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. „Bałkański kocioł” otworzy trzydziesty sezon cyklu Grand Prix (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Słaby start gdańszczan. Jóźwiak: Czas podnieść się z kolan
Żużel. Kacper Pludra: Będzie tylko lepiej. Dobrze znów poczuć jazdę z przodu (WYWIAD)
Żużel. Robert Makłowicz: Bartkowi życzę suma. W Chorwacji znają żużel (WYWIAD)