Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

ebut.pl Stal Gorzów w pierwszej kolejce będzie walczyć o punkty z For Nature Solutions KS Apatorem Toruń na własnym terenie. Gorzowianie przygotowują się już do sezonu pod kątem fizycznym. Nad młodzieżowcami, jak zawsze, czuwa Piotr Świst.

 

 

Piotr Świst to były żużlowiec m.in. Stali Gorzów, Polonii Piła czy Falubazu Zielona Góra. Licencję żużlową uzyskał w 1984 roku, natomiast pierwszy poważny sukces przyszedł już trzy lata później, kiedy to został srebrnym medalistą finału indywidualnych mistrzostw świata juniorów w Zielonej Górze. Popularny „Twisty” rok temu związał się ze Stalą Gorzów i pomaga klubowi przy formacji młodzieżowej. – To nie są proste ćwiczenia, które tutaj wszyscy razem wykonujemy. Tym wszystkim zajmuje się doktor Tomasz, który mnie uczył na studiach. Doktor to prowadzi, a ja mu pomagam i nadzoruję, aby te wszystkie ćwiczenia były wykonywane prawidłowo, a że jestem tutaj „do pomocy”, to też korzystam z czasu i razem z nimi ćwiczę – mówił Piotr Świst w rozmowie z Radiem Gorzów.

– Chłopaki trenują na tej salce praktycznie wszystko. Od gimnastyki, aż po skoki „przez kozła”, przewroty. Tak że można powiedzieć, że chłopcy „przechodzą” wszystko. Oprócz tego wymaga to trochę odwagi, ponieważ trenujemy skoki z dużej wysokości i niektórym ciężko to przechodzi i muszą przełamać pewne bariery – kontynuował trener Stali.

Podczas sezonu kontuzje lub pewne urazy są nieodłączną częścią tego sportu, dlatego takie treningi pomagają z przystosowaniem organizmu do trudności, jakie mogą napotkać żużlowcy. – Przy upadkach na motocyklu umiejętność szybkiego ewakuowania się z rozpędzonej maszyny jest niezbędna, by jak najbardziej uchronić swoje zdrowie, a nawet i życie. Dzięki treningom skoku połączonego z przewrotem ciało takiej osoby jest bardziej zwinne, co mocno pomaga przy adaptacji z motorem żużlowym – ocenił Świst.

„Twisty” stara się także utrzymywać, jak najdłużej dobrą formę ciała, by dawać przykład młodym zawodnikom. – Trenuję z tymi chłopakami, bo chcę utrzymywać dobrą kondycję. Biegam z nimi, robię spinningi. Co mogę, to staram się z nimi robić. Oczywiście nie wszystko się udaje tak, jakbym chciał (śmiech – dop.red.), ale staram się – wyznał szkoleniowiec.

Piotr Świst przyznał także, że treningi przygotowujące do sezonu nie zamykają się tylko na ogólnorozwojowe, ale także co tydzień są zaplanowane treningi judo, treningi łyżwiarskie czy jazda na motocrossie przy sprzyjającej pogodzie. Czy Stalowcy dzięki temu postawią twarde warunki już w kwietniu podczas inauguracyjnej kolejki? Sezon zbliża się wielkimi krokami i na to pytanie już niedługo poznamy odpowiedź.