Finał SGP2 na torze w Vojens okazał się najszczęśliwszy dla Mateusza Cierniaka który zapewnił sobie tytuł indywidualnego mistrza świata juniorów. Piątkowe zawody były również niezwykle udane dla niespełna osiemnastoletniej nadziei duńskiego żużla – Bastiana Pedersena. Startując z pozycji rezerwowego Duńczyk zgromadził w trzech swoich startach na swoim koncie sześć punktów. Dwukrotnie mijał linię mety na pierwszej pozycji, pokonując zawodników ze zdecydowanie większym doświadczeniem.
– Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. Tak naprawdę w dwóch startach zdobyłem sześć punktów i wygrałem z naprawdę o wiele bardziej lepszymi i doświadczonymi ode mnie zawodnikami. W trzecim swoim starcie nie do końca udał mi się moment startowy, próbowałem skorygować błędy po starcie i niestety zakończyło się to upadkiem. Szkoda, ale ogólnie start z najlepszymi juniorami świata uznaję za udany – mówi nam Duńczyk.
Młodego Bastiana z utytułowanym Nickim Pedersenem nie łączy tylko nazwisko. Obaj zawodnicy są ze sobą blisko spokrewnieni i o dziwo, to wcale nie Nicki jest jedynym wzorem młodego Duńczyka. – Zdaję sobie sprawę że wielu łączy mnie z Nickim. Żużel zacząłem uprawiać dzięki mojemu tacie, który w wieku czterech lat po raz pierwszy zaprowadził mnie na żużlowy tor. Tak naprawdę w tym roku Nicki mocno się zaangażował w pomoc dla mnie i oczywiście dziękuje mu za to. Wiem jednak, że nie rozwijałbym się w tym sporcie, gdyby nie ogromne wsparcie mojego taty – kontynuuje Bastian Pedersen.
Pomimo bardzo młodego wieku zawodnik młodzieżowej drużyny Apatora Toruń ma już jasno sprecyzowany plan „działań” na najbliższe lata również jeśli chodzi o starty w polskiej lidze – Chcę powoli ale skutecznie iść w żużlu do przodu. W przyszłym roku chciałbym startować na pewno w SGP2 i pokazać się w tych mistrzostwach z dobrej strony. Jeśli chodzi o Polskę to jak wiadomo mam podpisany kontrakt w zespole z Torunia i mam nadzieję, że będę się rozwijał w lidze U24, a może uda się regularnie startować w jakiejś drużynie z drugiej ligi. Generalnie chcę za kilka lat być dobrym zawodnikiem, ale aby tak się stało muszę wykonać jeszcze wiele pracy – mówi.
Patrząc na młodego Duńczyka i choćby jego kevlar nie sposób nie mieć skojarzeń z Nicki Pedersenem, Zdaniem kibiców Bastian sylwetką na torze również przypomina wujka. Tym samym pytanie o to kto jest idolem wschodzącej duńskiej gwiazdy wydaje się być pytaniem retorycznym. – Pewnie zaskoczę, ale oczywiście podziwiam Nickiego, ale ten prawdziwy idol to Greg Hancock. Amerykanin był doskonałym zawodnikiem i generalnie ma fajne podejście do ludzi poza torem. Kwestie, iż na torze przypominam sylwetką wujka słyszałem oczywiście, chciałbym też kiedyś przypominać wujka odniesionymi sukcesami – kończy Pedersen.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Lider zaoferował pomoc! To będzie klucz do sukcesu?
Żużel. Jan Kvech: cieszę, że awansowaliśmy. Pojechaliśmy dobrze jako drużyna
Żużel. Wraca żużlowe El Classico! Ma w pamięci szczególne derby
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)