Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Finał SGP2 na torze w Vojens okazał się najszczęśliwszy dla Mateusza Cierniaka który zapewnił sobie tytuł indywidualnego mistrza świata juniorów. Piątkowe zawody były również niezwykle udane dla niespełna osiemnastoletniej nadziei duńskiego żużla – Bastiana Pedersena. Startując z pozycji rezerwowego Duńczyk zgromadził w trzech swoich startach na swoim koncie sześć punktów. Dwukrotnie mijał linię mety na pierwszej pozycji, pokonując zawodników ze zdecydowanie większym doświadczeniem.

 

– Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. Tak naprawdę w dwóch startach zdobyłem sześć punktów i wygrałem z naprawdę o wiele bardziej lepszymi i doświadczonymi ode mnie zawodnikami. W trzecim swoim starcie nie do końca udał mi się moment startowy, próbowałem skorygować błędy po starcie i niestety zakończyło się to upadkiem. Szkoda, ale ogólnie start z najlepszymi juniorami świata uznaję za udany – mówi nam Duńczyk.

Młodego Bastiana z utytułowanym Nickim Pedersenem nie łączy tylko nazwisko. Obaj zawodnicy są ze sobą blisko spokrewnieni i o dziwo, to wcale nie Nicki jest jedynym wzorem młodego Duńczyka. – Zdaję sobie sprawę że wielu łączy mnie z Nickim. Żużel zacząłem uprawiać dzięki mojemu tacie, który w wieku czterech lat po raz pierwszy zaprowadził mnie na żużlowy tor. Tak naprawdę w tym roku Nicki mocno się zaangażował w pomoc dla mnie i oczywiście dziękuje mu za to. Wiem jednak, że nie rozwijałbym się w tym sporcie, gdyby nie ogromne wsparcie mojego taty – kontynuuje Bastian Pedersen.

Pomimo bardzo młodego wieku zawodnik młodzieżowej drużyny Apatora Toruń ma już jasno sprecyzowany plan „działań” na najbliższe lata również jeśli chodzi o starty w polskiej lidze – Chcę powoli ale skutecznie iść w żużlu do przodu. W przyszłym roku chciałbym startować na pewno w SGP2 i pokazać się w tych mistrzostwach z dobrej strony. Jeśli chodzi o Polskę to jak wiadomo mam podpisany kontrakt w zespole z Torunia i mam nadzieję, że będę się rozwijał w lidze U24, a może uda się regularnie startować w jakiejś drużynie z drugiej ligi. Generalnie chcę za kilka lat być dobrym zawodnikiem, ale aby tak się stało muszę wykonać jeszcze wiele pracy – mówi.

Patrząc na młodego Duńczyka i choćby jego kevlar nie sposób nie mieć skojarzeń z Nicki Pedersenem, Zdaniem kibiców Bastian sylwetką na torze również przypomina wujka. Tym samym pytanie o to kto jest idolem wschodzącej duńskiej gwiazdy wydaje się być pytaniem retorycznym. – Pewnie zaskoczę, ale oczywiście podziwiam Nickiego, ale ten prawdziwy idol to Greg Hancock. Amerykanin był doskonałym zawodnikiem i generalnie ma fajne podejście do ludzi poza torem. Kwestie, iż na torze przypominam sylwetką wujka słyszałem oczywiście, chciałbym też kiedyś przypominać wujka odniesionymi sukcesami – kończy Pedersen.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Lider zaoferował pomoc! To będzie klucz do sukcesu?

Żużel. Jan Kvech: cieszę, że awansowaliśmy. Pojechaliśmy dobrze jako drużyna