Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Piątkowe starcia zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa z Fogo Unią Leszno oraz Moje Bermudy Stali Gorzów z Motorem Lubin zainaugurują ligowe ściganie w tym roku. Emocji na początek nie powinno zabraknąć, zwłaszcza że będziemy oglądać pojedynki zespołów o dużych ambicjach.

 

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa – Fogo Unia Leszno: piątek, 8 kwietnia, godzina 18.00, transmisja Eleven Sports 1

Zespół spod Jasnej Góry wydaje się tym, który bardzo skorzystał na wykluczeniu rosyjskich żużlowców ze startów w polskich ligach. Po pierwsze naturalnie dlatego, że w najmocniejszym zestawieniu częstochowianie nie mieli żadnego jeźdźca ze Wschodu, po drugie zaś (i zapewne ważniejsze) osłabieniom innych drużyn przeciwstawiają oni u progu sezonu wysoką formę swoich zawodników. Dużo nadziei fani gospodarzy mają związanych z postawą Bartosza Smektały i Kacpra Woryny. Polscy liderzy Włókniarza zdominowali gnieźnieński Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego, zajmując w nim pierwsze dwa miejsca, Smektała ponadto tryumfował w Memoriale Alfreda Smoczyka. Dodajmy do tego duet juniorski: Jakuba Miśkowiaka i Mateusza Świdnickiego, którzy powinni brylować w swojej kategorii wiekowej na torach PGE Ekstraligi. O Polaków w Częstochowie martwić się muszą. Znak zapytania stoi przy Jonasie Jeppesenie. Duńczyk otrzymał od włodarzy klubu spory kredyt zaufania, ponieważ ci pozostawili go w składzie na sezon 2022, jednak jego średnia biegopunktowa, zwłaszcza domowa (tylko 1,130 punktu na bieg) musi być wyższa. Jeśli za to Fredrik Lindgren i Leon Madsen w ligę wejdą z przytupem, to dla Włókniarza ten rok może być bardzo szczęśliwy.

Unię Leszno z kolei nękają problemy. Jason Doyle jest obolały po kontuzji palca, jakiej doznał w finale MPPK w Poznaniu, a Damiana Ratajczaka z powodu urazu obojczyka w ogóle nie zobaczymy na inaugurację i pewnie przez kilka kolejnych tygodni. Formację młodzieżową podopiecznych Piotra Barona mają tworzyć w piątek Hubert Jabłoński i Antoni Mencel. Obaj w piątek zadebiutują w lidze – ich celem zatem będzie zbieranie doświadczenia, jednak na więcej mogą jeszcze nie być gotowi. Promykiem nadziei dla klubu z Wielkopolski może być srebro we wspomnianym wcześniej finale parowym, jednak tam obaj krajowi liderzy, Piotr Pawlicki i Janusz Kołodziej i tak przywieźli po jednym „zerze”. Sporo do udowodnienia ma też David Bellego, pierwszy Francuz w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju. O sukces w Częstochowie będzie ciężko. 40 punktów? To już bardziej realny cel.

Awizowane składy:

zielona-energia.com Włókniarz: 9. Leon Madsen, 10. Bartosz Smektała, 11. Kacper Woryna, 12. Jonas Jeppesen, 13. Fredrik Lindgren, 14. Mateusz Świdnicki, 15. Jakub Miśkowiak, 16. -.

Fogo Unia: 1. Jason Doyle, 2. Janusz Kołodziej, 3. David Bellego, 4. Jaimon Lidsey, 5. Piotr Pawlicki, 6. Hubert Jabłoński, 7. Antoni Mencel, 8. -.

 

Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski – Motor Lublin: piątek, 8 kwietnia, godzina 20:30, transmisja Eleven Sports 1

Bartosz Zmarzlik… i kto dalej? Takie pytanie mogą zadawać sobie przed startem ligi fani z grodu nad Wartą. Dwukrotny mistrz świata gdzie się nie pojawi tam ostatnio wygrywa. Przydarzył mu się w zasadzie tylko jeden słabszy start, w ostatnim swoim biegu w finale MPPK w Poznaniu. Pech chciał, że ten jeden wyścig kosztował gorzowian medal. I tu dochodzimy do sedna problemu. Zmarzlik w tym turnieju zdobył 16 punktów, zaś cała Stal 20. Nie widać na horyzoncie kogoś, kto mógłby razem z nim pociągnąć zespół ku zwycięstwom. A rywal przyjeżdża bardzo silny. Martin Vaculik i Szymon Woźniak muszą być w piątek szybsi niż na Golęcinie, Patrick Hansen dopiero debiutuje w lidze, para juniorska obiektywnie jest słabsza niż lubelska. Może w takim razie będziemy świadkami wieczoru Andersa Thomsena? Przecież właśnie w takich meczach najłatwiej zbudować sobie legendę wśród fanów. A starcie z Motorem może sporo ważyć w kontekście nawet końcowej tabeli.

Zespół Jacka Ziółkowskiego i Macieja Kuciapy patrzy w przyszłość z optymizmem. Złoto MPPK, piekielnie szybki Dominik Kubera, świetni juniorzy. Nawet nieobecność Grigorija Łaguty nad Bystrzycą są w stanie załatać. Na dobrą sprawę Motor nie musiałby wpisywać w skład zastępstwa zawodnika za Rosjanina, to rozwiązanie wydaje się jednak bardziej efektywne (zapewne jako rezerwowego zobaczymy Kuberę). Dużo obiecujemy sobie, właściwie wszyscy, po Maksymie Drabiku. Powracający po rocznej karencji do uprawiania żużla zawodnik pokazał w sparingach, że nie zapomniał jak się jeździ w lewo. Dodajmy jeszcze Mikkela Michelsena, nowego kapitana Koziołków, wspomnianych juniorów i Jarosława Hampela. Motor jest w stanie wygrać w Gorzowie i jeśli to się stanie, to nie będzie to żadna sensacja. Kibice mogą sobie ostrzyć zęby na to starcie!

Awizowane składy:

Moje Bermudy Stal: 9. Szymon Woźniak, 10. Anders Thomsen, 11. Martin Vaculik, 12. Patrick Hansen, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Oliwier Ralcewicz, 15. Mateusz Bartkowiak, 16. -.

Motor: 1. Mikkel Michelsen, 2. Maksym Drabik, 3. Jarosław Hampel, 4. Mateusz Tudzież, 5. Zastępstwo Zawodnika, 6. Wiktor Lampart, 7. Mateusz Cierniak, 8. -.