Artiom Łaguta. fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Artiom Łaguta rewelacyjnie spisywał się w poniedziałkowym spotkaniu Kings Lynn Stars z Leicester Lions. Rosjanin z polskim paszportem do czasu incydentu z Chrisem Harrisem miał na swoim koncie trzy zwycięstwa. Powtórkę czwartego biegu także wygrał, lecz postanowił się wycofać z dalszego udziału w meczu.

 

Jakiś czas temu angielska drużyna Kings Lynn Stars pochwaliła się zatrudnieniem mistrza świata z 2021 roku. Był nim Artiom Łaguta, który ma już na swoim koncie parę spotkań w lidze brytyjskiej. W poniedziałek wziął udział w domowym meczu z Leicester Lions, gdzie szło mu wybornie.

Zawodnik wrocławskiej Sparty zwyciężył w cuglach swoje trzy pierwsze wyścigi, jednakże wszystko zanosiło się na to, że swoje punkty straci w czwartym starcie. Rosjanin z polskim paszportem był na trzecim miejscu, a za nim upadł Chris Harris. Brytyjczyk przed zapoznaniem się z nawierzchnią zahaczył o lewą nogę Łaguty. W powtórce nie wystąpił popularny „Bomber”, a Artiom zdołał zanotować czwartą trójkę. Mimo wszystko już więcej na tor nie wyjechał, ponieważ narzekał na ból w lewej kostce.