W sobotę w rybnickich Chwałowicach rozgrywany był I Memoriał Antoniego Woryny. Zmagania młodych zawodników oglądali nie tylko żużlowi kibice, ale także szerokie grono zaproszonych gości. Jednym z nich był polski skoczek narciarski, który brał udział w tegorocznych igrzyskach olimpijskich – Paweł Wąsek.
24-letni skoczek uważnie przyglądał się rywalizacji żużlowych talentów i poznawał tajniki sportu żużlowego. Uczestniczył także w prezentacji zawodów oraz ceremonii po ostatnim wyścigu.
– Dostałem zaproszenie na dzisiejsze zawody. Bardzo za nie dziękuję, bo nigdy nie miałem przyjemności śledzić zawodów żużlowe. Wizyta tutaj na torze to fajne doświadczenie. Nie do końca rozumiem dlaczego tak to wszystko działa, że zawodnicy kładą motor w zakręcie i tak przejeżdżają cały zakręt. Wygląda to wszystko bardzo widowiskowo – mówił nam Paweł Wąsek.
– To jest mój pierwszy kontakt z jakimkolwiek żużlem. Po tym co dzisiaj widzę na pewno będę chciał wybrać się na dorosły żużel. Ciekawie będzie zobaczyć te zmagania na takim najwyższym poziomie – dodał.
Młodzi zawodnicy zdołali więc przekonać do zupełnie innej dyscypliny polskiego olimpijczyka. Swoich sił w czarnym sporcie, jak chociażby koszykarz Marcin Gortat, Wąsek nie zamierza jednak sprawdzać.
– Żużel mi się podoba, ale może nie na tyle, żeby próbować pojeździć, bo mogłoby się to źle skończyć (śmiech – dop.red.). Jest to naprawdę widowiskowy sport. Jak ktoś ma czas i jeszcze nigdy nie był na żużlu to bardzo zachęcam, bo jest co pooglądać – kontynuował skoczek z klubu WSS Wisła.
Zawodnik z Cieszyna okres intensywnych startów w swojej dyscyplinie ma oczywiście przed sobą. Zmagania w Pucharze Świata ruszają 5 listopada. Jak nasz rozmówca zapatruje się na nadchodzące rozgrywki?
– Celuję w kolejnym sezonie przede wszystkim w dobre skoki. Wiem co mi jeszcze nie wychodzi i nad czym muszę pracować z trenerami. Chcę się na tym skupić, żeby po zimie być lepszym zawodnikiem. Cele wynikowe też oczywiście są, ale to pozostawiam dla siebie. Wolę je osiągać niż o nich mówić – podsumował Paweł Wąsek.
Przypomnijmy, że najlepszy w sobotnim turnieju okazał się Villads Pedersen. Na podium stanęli również Philip Conrad Ekfeldt oraz Krzysztof Harendarczyk.
CZYTAJ TAKŻE:
POLECAMY:
[…] […]
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”