Jak już informowaliśmy na naszych łamach, po dwuletniej przerwie na niemieckie tory wracają w sezonie 2023 rozgrywki Bundesligi. Pomimo że w reaktywacji rozgrywek wezmą udział tylko cztery zespoły, Niemcy liczą, że zmagania ligowe przyczynią się do rozwoju żużla u naszych zachodnich sąsiadów.
– Chcemy wszyscy wspólnie działać w sposób zrównoważony. Najważniejsze w terminarzu było to, aby uniknąć kolizji z innymi ważnymi imprezami żużlowymi. Naszym celem jest przywrócenie Bundesligi jako najważniejszych rozgrywek żużlowych w naszym kraju i systematyczne jej rozwijanie oraz podnoszenie jakości dla kibiców. Owszem mamy na początku cztery kluby, ale wierzymy, że jeśli inni zobaczą że nasz projekt się rozwija to systematycznie skład rozgrywkę będzie poszerzany – mówi prezes MSC Brokstedt, Michael Schubert.
Zadowolenia z powrotu rozgrywek nie kryją również działacze klubu Nordstern Stralsund. – Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że staramy się skutecznie działać i Bundesliga ponownie powraca na niemieckie tory. Liczymy na dobre występy naszego zespołu i na to, że będzie to dla kibiców emocjonujący sezon – dodaje szef klubu ze Stralsundu, Bernd Sagert.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”
Żużel. Mistrz potwierdzi dominację? Znane składy na hit w Częstochowie