Maksym Borowiak po znakomitej końcówce sezonu wykorzystywał każdą okazję do trenowania na motocyklu. W najbliższych tygodniach będzie jednak musiał skupić się głównie na odpoczynku. 17-latek ma pęknięty nadgarstek.
Koniec rozgrywek ligowych dla młodzieżowca nie oznaczał końca treningów. W wywiadzie z naszym portalem żużlowiec przyznawał, że chce kontynuować dobrą dyspozycję i w tym celu jak najwięcej trenować na motocyklu motocrossowym. Ostatnio przydarzają mu się jednak nieprzyjemne zdarzenia. Najpierw upadł w jednym z ostatnich tegorocznych turniejów. W ostatnich dniach doznał urazu uniemożliwiającego kolejne treningi.
– Chwila nieuwagi i pęknięty nadgarstek nie pozwoli mi już raczej wykorzystać słonecznej pogody aby polatać na crossie zanim zima zacznie się na dobre. Ale… lepszego momentu na kontuzję nie mogłem sobie wymarzyć – napisał w mediach społecznościowych.
Trudno nie zgodzić się z młodym zawodnikiem. Kontuzja w takim momencie nie sprawi, że leszczynianin opuści jakiekolwiek zawody. Nie będzie miał też problemu z rozpoczęciem okresu przygotowawczego w odpowiednim momencie.
Przypomnijmy, że pod koniec rozgrywek Borowiak był mocnym punktem Stelmet Falubazu Zielona Góra. Po wypożyczeniu z Leszna 17-latek bardzo dobrze prezentował się na pierwszoligowych torach. Można spodziewać się, że kolejne wypożyczenie tego zawodnika od Byków nie będzie łatwe.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Komplet Szweda w świątecznych zawodach! Nieudany występ Polaka
Żużel. Przyszedł na zastępstwo. Czy na dłużej zagrzeje miejsce w składzie?
Żużel. PGE Narodowy pechowy dla Kubery? Polak wykorzystał limit nieszczęść
Żużel. Polak w końcu wygra w stolicy? 50 tysięcy kibiców i wielkie święto żużla! (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Karol Strasburger: Bartek odczaruje klątwę. Żużel jest po prostu piękny (WYWIAD)
Żużel. Wielkie ściganie w Ostrowie. Górą gospodarze! (RELACJA)