Kai Huckenback wystartuje z „dziką kartą” w turnieju Grand Prix, który zostanie rozegrany w Teterow. Jak donoszą niemieckie media, w tym roku nominacja niemieckiego reprezentanta nie wzbudziła najmniejszych dyskusji.
Huckenback jest obecnie najbardziej zapracowanym niemieckim zawodnikiem na międzynarodowej arenie. Doskonale ściga się w ekipie z Landshut w polskiej lidze, reprezentuje też barwy klubów w Danii oraz Szwecji.
– Powiem w ten sposób, że w tym roku nie było nawet możliwości „obejścia” Kaia przy nominacji, biorąc pod uwagę jego aktualną dyspozycję. Trzymam za niego kciuki, aby wszystko wypadło tak, jak sobie zaplanuje i podczas rundy w Teterow pokazał się z jak najlepszej strony – mówi Martin Smolinski, który w 2014 roku wygrał turniej w Nowej Zelandii.
Huckenback był do tej pory trzykrotnie dostrzeżony przez organizatorów. Możliwość startu otrzymał w sezonie 2017 i 2018. W sezonie 2019 był zawodnikiem rezerwowym. W tym roku podczas turnieju w Niemczech rezerwowymi będą Norick Blodorn oraz Lukas Baumann.
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”