Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Przyjaźnie pomiędzy zawodnikami potrafią przetrwać wiele lat. Tak jest przynajmniej w wypadku legendarnego Erika Gundersena oraz jedynego niemieckiego mistrza świata w żużlu klasycznym Egona Mullera. Ten ostatni najprawdopodobniej poległ w nietypowym „zakładzie” z Duńczykiem.

 

Jak wiadomo, Erik Gundersen nie stronił od okazji, aby zapalić papierosa. Zagorzałym przeciwnikiem palenia jest z kolei Egon Muller. Niemiec wpadł na pomysł, jak zmobilizować Gundersena do zdrowego trybu życia. 

– Erik ma prowadzić zdrowy tryb życia. Wiem, jak ciężko jest namówić kogoś do rzucenia palenia. Wiem również, że Erik kompletuje i rekonstruuje swoje motocykle z czasów kariery. Ma u siebie niemal cały motocykl, na którym wywalczył tytuł mistrza świata na długim torze w 1984 roku. Do szczęścia brakuje mu tylko jednej rzeczy… oryginalnego silnika. Ten mam ja, ponieważ Erik pożyczył go na finał od Otto Lantenhammera, a później ja go kupiłem. Powiedziałem Erikowi, że jak przestanie palić, to sprezentuję mu silnik – mówi ze śmiechem Muller. 

Okazuje się, że Erik Gundersen wyzwanie wziął na poważnie i już ponad rok nie pali papierosów. Nie omieszkał o tym publicznie poinformować Mullera. – Egon, chcę Ci tylko powiedzieć, że nie palę od roku i dwudziestu dni – napisał trzykrotny indywidualny mistrz świata w swoich mediach społecznościowych. 

Niemiec wpisu Duńczyka jeszcze nie widział ze względu na obowiązki zawodowe. Wie jednak już co zrobi. – Tak napisał? No cóż, cieszę się, że wiedziałem jak oduczyć Erika palenia i nie pozostaje chyba nic innego jak udać się w odwiedziny do mojego serdecznego przyjaciela. Oczywiście z jakimś prezentem pod „pachą” – mówi nam Egon Muller. 

Jak widać, rzucenie palenia pomoże Erikowi Gundersenowi w skompletowaniu całego mistrzowskiego motocykla w „oryginale”.