21 lipca na torze w Zielonej Górze Zbigniew Morawski zorganizował rewanż za Mistrzostwa Świata Par, które odbyły się w Poznaniu. Okazuje się, że jego pomysł rewanżów za imprezy mistrzowskie nie był pionierski. Z powodzeniem organizował je już dekadę wcześniej w Vojens Ole Olsen.
Turniejem, który nosił miano rewanżu za Indywidualne Mistrzostwa Świata, był indywidualne zawody Se & Hør.
Se & Hør to nazwa słynnego duńskiego tygodnika. Oprócz ramówki radiowo-telewizyjnej, zawierał on wiadomości o ówczesnych celebrytach. W momencie, kiedy Ole Olsen otwierał swój stadion w Vojens, za wielu uważany był za celebrytę z racji tytułów zdobytych na żużlowych torach. Jego pozycja społeczna pasowała idealnie do profilu tygodnika. Ole Olsen szybko przekonał do współpracy redaktora czasopisma, Christiana Askova. Periodyk został głównym sponsorem imprezy rozgrywanej przeważnie tuż po finale Indywidualnych Mistrzostw Świata. Nagrody pieniężne były pokaźne, stawka zawodników również, kibiców zatem też nie brakowało.
Pierwszą odsłonę turnieju wygrał w 1981 roku pomysłodawca imprezy – Ole Olsen. Królem rewanżów został Hans Nielsen, który w siedemnastu odsłonach tych zawodów triumfował aż dziewięciokrotnie. Do 1990 roku turniej składał się z części zasadniczej oraz finału. W 1992 roku w rewanżu za finał rozegrany we Wrocławiu, po raz pierwszy w historii Olsen wypróbował systemy z biegami eliminacyjnymi ,w których – podobnie jak później w Grand Prix – zawodnicy odpadali z dalszej rywalizacji. Zawody te zakończyły się zwycięstwem Tommy’ego Knudsena. Ostatnia odsłona turnieju odbyła się w 1997 roku. Impreza miała być jednoczesnym pożegnaniem z duńskimi torami Tommy’ego Knudsena. Ze względu na opady deszczu, zawody przerwano po dziewięciu biegach, a turniej wygrał Greg Hancock. Od 1998 roku duńskie czasopismo nie było w stanie partycypować w organizacji turnieju. Podobnie jak w wypadku cyklu turniejów o Złotą Czekoladkę, „wyjście” sponsora spowodowało ewidentny koniec zawodów.
Łukasz!
Proszę nie za dużo historii (chyba, że masz 1000 takich)
no, ale co za dużo to ?………
Czyta się super, tylko ……no dobra, jedź i oby tak dalej (pamiętaj, że w lewo haha)
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!