Rzeszowianie ostatni sezon w PGE Ekstralidze spędzili w 2015 roku i choć parę lat później, stery przejął nowy prezes, z „diamentową” wizją, to skończyło się katastrofalnie. Teraz ponownie nowi sternicy pokładają spore nadzieje w zespole na 2023 rok i liczą, że uda się powrócić do eWinner 1. Ligi, a w przyszłości zagościć w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Żużlowa drużyna z Rzeszowa, na przestrzeni wszystkich lat, ma po dwa krążki każdego kruszcu, zdobyte w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Swoje lata świetności przechodziła przede wszystkim w latach 60. Ostatni swój epizod z najwyższą klasą rozgrywkową zanotowała w 2015 roku, kiedy to nie otrzymała licencji na dalsze starty w Ekstralidze. Później po dwóch latach walki na zapleczu, spadła po rozegranych barażach do drugiej ligi.
Miał to być moment przełomowy, ponieważ do sterów dobrał się milioner Ireneusz Nawrocki. Były już prezes zorganizował nawet cykl turniejów o nazwie Diamond Cup, lecz wokół tego projektu powstało bardzo dużo nieścisłości i wiele zawirowań. Przypomnijmy, że namówił on między innymi do startów w swoim drugoligowym klubie – czterokrotnego mistrza świata Grega Hancocka oraz Tomasza Jędrzejaka.
Ligę zwyciężyli w cuglach, a dalsze plany były równie ambitne, jednakże na drodze stanęły problemy licencyjne. Poprzez spore zaległości, klub nie został ostatecznie dopuszczony do rozgrywek i Rzeszów zniknął z żużlowej mapy Polski. Po roku przerwy zgłoszono nowy klub z Rzeszowa do rozgrywek, który ostatnie 3 sezony próbował walczyć o awans, jednakże bez większych skutków. Szczególne nadzieje były pokładane w tej drużynie w 2022 roku, lecz skończyło się zdecydowanie poniżej oczekiwań, bo aż brakiem miejsca w fazie play-off.
Nie zniechęciło to jednak zarządu Texom Stali Rzeszów, który ściągnął na przyszły sezon takie nazwiska jak Peter Kildemand, Jonas Jeppesen, czy chociażby Marcin Nowak. To oni powinni stanowić za trzon tej ekipy, bo mają sporo doświadczenia z wyższych lig. Dodatkowo do formacji młodzieżowej, zakontraktowali młodego, zdolnego Słoweńca – Anze Grmeka oraz Szweda – Philipa Hellstroema-Baengsa. Na pewno są jednym z głównych faworytów, ale czy spełnią swoje zadanie i podążą drogą innych drużyn ze ściany wschodniej? Przekonamy się w przyszłym sezonie
Kadra Texom Stali Rzeszów na sezon 2023:
Seniorzy
Jonas Jeppesen (Dania)
Rafał Karczmarz (Polska)
Peter Kildemand (Dania)
Eduard Krcmar (Czechy)
Marcin Nowak (Polska)
Jacob Thorssell (Szwecja)
Mateusz Tudzież (Polska)
Kevin Woelbert (Niemcy)
Juniorzy
Nikodem Chorzępa (Polska)
Anze Grmek (Słowenia)
Philip Hellstroem-Baengs (Szwecja)
Mateusz Majcher (Polska)
Konrad Mikłoś (Polska)
Anders Rowe (Wielka Brytania)
Rune Thorst (Dania)
„Czy kolejny klub ze ściany wschodniej powstanie z kolan?”!!!
A co to za określenie w XXI wieku? Równie dobrze możemy powiedzieć o ścianie zachodniej, gdzie w PRL-u rozwijano przemysł i PGR-y. Poprzez takie działania wybudowano kilka stadionów dla uciechy ludu. Tzw. ludność zabużańska, która przejęła mienie na ziemiach odzyskanych (jakie to ziemie odzyskane? chyba wyzyskane!) oczekiwała chleba i igrzysk, takie też dostali i sobie uzurpują nadzwyczajnych praw za „zasługi” po PRL- u w dziedzinie sportu żużlowego.
Dziś słyszymy że kluby takie jak Lublin, Rzeszów, Krosno czy Tarnów to pariasi ze ściany wschodniej, którzy muszą powstawać z kolan. A kto te kluby zniszczył?
Gdyby nie ciągniecie za rączkę przez PZM i inne organizacje decydujące o sporcie żużlowym (GKSŻ i działaczy), pewnych znanych nam klubów ze ściany zachodniej i północnej, by pewno nie było. Jak widać to niektóre już się sypią, albo całkiem posypały. pewno by się to skończyło jak w Tarnowie czy Rzeszowie.
Beton powoli się kruszy, ale cóż, kogo interesuje wyśmiewany speedway na … ścianie wschodniej?
Żużel. Trener gdańszczan nie gryzie się w język. „Byliśmy słabi”
Żużel. Rywalizacja o złoto w GP popsuje atmosferę w Motorze? Zmarzlik odpowiada
Żużel. Wrócił do Torunia i Apator znów jest mocny! Baron: Chcę, żeby było fajnie (WYWIAD)
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala