fot. Sebastian Daukszewicz
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Max Dilger minionego sezonu nie zaliczy do udanych. Niemiecki zawodnik w czerwcu uległ kontuzji, która uniemożliwiła mu dalsze starty. Jak przyznaje sam zawodnik, obecnie jest w pełni gotowy do jazdy i liczy na to, że kolejny sezon będzie zdecydowanie lepszy od poprzedniego.

 

33-latek ma już za sobą pierwsze jazdy w sezonie 2023. W ten weekend we Francji ruszają bowiem rozgrywki ligowe, więc Niemiec skorzystał z okazji i pokręcił już kilka „kółek” na torze. – Z pewnością nie jestem już taki sam jak kiedyś, ale zrobiłem pierwszy krok we właściwym kierunku – mówi Dilger w rozmowie ze speedweek.com. – Będę potrzebował jeszcze kilku wyjazdów na tor, aby ponownie uzyskać niezbędny luz – dodaje.

Niemiecki żużlowiec po pierwszych sesjach treningowych powrócił do swojego kraju, choć cały osprzęt został we Francji, bowiem będzie mu potrzebny już za parę dni podczas rywalizacji ligowej na torze w Morizes. – W piątek znów przylatuję do Francji. Tuż po zawodach zabieramy sprzęt i wracamy do domu – przyznaje.

Przypomnijmy, że liga francuska będzie miała inny format niż w ostatnich latach. Rozegrane zostaną bowiem cztery czwórmecze, po których dwa najlepsze zespoły zmierzą się w meczu finałowym na torze tego, który zgromadzi najwięcej punktów. Żużlowcy zadebiutują 26 lutego w Morizes, następnie 19 marca przeniosą się do Marmande. Trzecia runda odbędzie się 2 kwietnia w La Reole, a rywalizacja zakończy się 23 kwietnia w Miramont de Guyenne.