Mateusz Tudzież zaskoczył wyborem klubu na sezon 2022. Zaraz po zakończeniu kariery juniorskiej postanowił opuścić macierzysty Rybnik i przenieść się do ekipy wicemistrzów Polski. Zawodnik w kolejnych rozgrywkach liczy na jazdę w lidze U-24 i wierzy, że starty w Lublinie pomogą mu się rozwinąć.
21-latek miał nadzieję na to, że w eWinner 1. Lidze 2021 spisze się znacznie lepiej. Ostatecznie zakończył zmagania ze średnią 1,264 punktu na bieg i niedosytem spowodowanym słabym punktowaniem w biegach ze starszymi rywalami.
– Nastawienie na sezon 2021 miałem zupełnie inne. Owszem, może wywiązywałem się zadania, którym było punktowanie w biegach juniorskich, ale ja chciałem też zdecydowanie więcej przywozić ze startów z seniorami. Tych punktów w moim odczuciu zabrakło – mówi nam Tudzież.
Zawodnikiem zainteresował się jednak Motor Lublin, który poszukiwał żużlowców do drużyny w U24 Ekstralidze. Za sprawą wprowadzenia przez PGE Ekstraligę nowych rozgrywek Tudzież dostał okazję do znalezienia się w klubie uznawanym za jeden z najlepiej zorganizowanych w Polsce.
– Ja się bardzo cieszę, bo nie zostałem w trudnej sytuacji. Liga U-24 wielu chłopakom ułatwiła znalezienie sobie miejsca. Dla mnie jest to superpomysł. Tylko pogratulować osobie, która go wymyśliła – ocenia wychowanek Rekinów.
– Jakiś czas temu rozpocząłem współpracę z Marcinem Momotem i to on zaproponował mi Lublin. Pojechaliśmy na jeden z treningów pod koniec sezonu i działaczom klubu chyba się spodobało. Rozmowy potoczyły się bardzo w porządku i szybko się dogadaliśmy. Jest to bardzo profesjonalny klub. Podczas treningu wszystko było zorganizowane co do minuty. Łatwo można też wyczuć, że w klubie jest świetna atmosfera. Szybko nawiązałem świetny kontakt z władzami klubu i z trenerami. Długo nie musiałem się zastanawiać – tłumaczy.
Dla kibiców z Rybnika odejście Tudzieża jest sporym zaskoczeniem. Liczyli oni na to, że zawodnik będzie rywalizował o miejsce w drużynie z Patrykiem Wojdyło. Ten jednak, podobnie jak wielu innych żużlowców w tym okienku, zdecydował się opuścić rodzinne strony i spróbować rozwinąć skrzydła gdzieś indziej.
– Ściągnięcie Patryka Wojdyły do klubu z Rybnika raczej nie miało związku z moimi przenosinami, bo żadnych rozmów z ROW-em nie prowadziłem. Nie wiem, czy na pewno tak było, ale nie odczułem zainteresowania z drugiej strony. Ja szukałem klubu, w którym będę miał zapewnioną jazdę. To i mój rozwój są dla mnie teraz najważniejsze – podsumowuje Tudzież.
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)