Martin Vaculik z przytupem zakończył sezon w cyklu Grand Prix. Słowak pogodził wszystkich medalistów i zwyciężył na toruńskiej MotoArenie. Zawodnik Stali Gorzów nie ukrywał radości po końcowym triumfie.
– Jestem bardzo zadowolony z faktu, że udało mi się zakończyć sezon zwycięstwem. To zawsze fajne uczucie i cieszę się z tego wyniku. Ciężko pracowaliśmy z moim teamem na ten rezultat i szybkość, jaką osiągałem na torze. To dobry prognostyk na przyszłość. Jestem bardzo szczęśliwy – mówił po zawodach Martin Vaculik.
– Chciałbym pogratulować chłopakom, którzy wywalczyli medale. To niesamowite i mam nadzieję, że pewnego dnia i ja zdobędę medal mistrzostw świata. Jednak chłopaki mieli znakomity sezon, a ja doskonale wiem, jak ciężko utrzymać taką formę na przestrzeni kilku miesięcy. Dobra robota! – przyznał Słowak.
Martin Vaculik zajął dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix, wygrywając w tym roku dwa turnieje w Toruniu i w Pradze. Ze względu na kontuzję nie wystąpił w Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff.
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca