W sobotni wieczór na stadionie w Vojens odbędzie się finał Speedway of Nations. Jednym z faworytów do zwycięstwa jest reprezentacja Danii. Jeden z liderów duńskiej kadry narzekał na brak możliwości zorganizowania treningu w Vojens.
Przypomnijmy, że zawody niemal w ostatniej chwili przeniesiono z Esbjerg do Vojens, co sprawiło, że prace organizacyjne uniemożliwiły reprezentantom gospodarzy przeprowadzenie treningu zamkniętego. Na ten fakt zwrócił uwagę lider duńskiej ekipy, Leon Madsen.
– Jestem przekonany, że gdyby zawody odbywałyby się w Polsce, to możliwości treningowe wyglądałyby inaczej. Taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. Pozytywne jest to, że jesteśmy w finale i na spokojnie możemy się do niego szykować – stwierdził Duńczyk na łamach serwisu jv.dk.
Na tę wypowiedź szybko zareagował dyrektor obiektu w Vojens, Jacob Olsen. – Jak wyglądała sytuacja z organizacją zawodów, każdy wie. Wykonaliśmy mnóstwo pracy, tak naprawdę w okresie urlopowym, aby wszystko przygotować. Powiem więcej – wcześniej było wiele okazji do trenowania na tym torze, o ile ktoś oczywiście chciał – ripostował w mediach Olsen.
Reprezentacja Danii na własnym torze jest jednym z kandydatów do zwycięstwa i wywalczenia tytułu najlepszej drużyny świata. – Myślę, że znajdujemy się na dobrej pozycji wyjściowej. Oczywiście będzie trudno wygrać, ponieważ jest Polska, Wielka Brytania czy Australia, ale powalczymy. Potrzebujemy też odrobiny szczęścia, która w żużlu jest nieodzowna. Będziemy mieli za sobą publiczność, która po prostu ma nas popchnąć na torze do przodu – zaznacza przed sobotnim finałem Mikkel Michelsen w rozmowie z serwisem jv.dk.
Po raz ostatni reprezentację poprowadzi w sobotę Hans Nielsen, który musiał tłumaczyć się z braku powołania dla rewelacyjnego w tym sezonie Rasmusa Jensena.
– Na mnie też oczywiście ciąży presja, ale ona mi nie przeszkadza. Kiedy pojawia się presja i wysokie oczekiwania, to powinno wydobyć z nas to, co mamy najlepsze. Niestety, w zespole jest miejsce tylko dla trzech zawodników, więc musiałam wybierać. Uważam, że wybrałem trzech najlepszych, ale chciałbym zaznaczyć, że Rasmus Jensen radzi sobie bardzo dobrze i był blisko. W moim mniemaniu zabrakło mu tylko takiego doświadczenia, jakie mają pozostali i to zadecydowało o jego absencji – tłumaczy Nielsen.
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji