Leon Madsen w dobrym stylu zakończył tegoroczne zmagania w Grand Prix. Duńczyk zaliczył dwa świetne turnieje kończące cykl i to sprawiło, że nie musiał się on martwić o to, czy promotor przyzna mu stałą „dziką kartę” na kolejny sezon. Po turnieju w Toruniu mówił, że jest zadowolony z tego jak zamyka sezon i przyznał, iż wciąż ma bardzo duże ambicje.
Wygrana w Vojens, trzecie miejsce w Toruniu i 36 punktów GP. Tak prezentują się ostatnie dwa turnieje w wykonaniu Duńczyka. Dzięki takim wynikom poszedł on w górę tabeli i wyprzedził duet Brytyjczyków – Dana Bewleya oraz Roberta Lamberta.
– Jestem szczęśliwy, że tak kończę sezon. Przed Vojens powiedziałem, że potrzebuję dwóch dobrych turniejów, żeby zakończyć cykl w TOP 6 i tak też się stało. Wygrałem u siebie, co było dla mnie bardzo ważne i jestem trzeci w Toruniu. Jest to dobry koniec sezonu – mówił Leon Madsen.
Zawodnik przed startem tegorocznych zmagań nie ukrywał dużych aspiracji. W końcu przystępował on do cyklu jako wicemistrz świata i chciał zdetronizować Bartosza Zmarzlika. Po gorszym wejściu w rozgrywki szybko stało się jasne, że te marzenia będzie trzeba odłożyć na kolejny rok.
– To jest dobry wynik patrząc na to, z czym się w tym roku zmagałem. Miałem problemy z motocyklami. To był ogólnie ciężki rok. Pracowałem ciężko, aby znaleźć prędkość. Końcówka była dobra, ale idziemy dalej. Chcę lepiej wystartować w przyszłym roku i powalczyć o mistrzostwo – oceniał 35-latek.
Teraz żużlowca z Vejle czeka odpoczynek od ścigania. Po naładowaniu akumulatorów ponownie ma on bardzo ambitne plany. Wierzy, że w kolejnym roku spełni się jego największe sportowe marzenie.
– To był najtrudniejszy sezon od dawna. Chcę spędzić trochę czasu w domu, z moimi dzieciakami. Będę pracował ciężko, że wrócić do ścisłej czołówki. Wciąż o tym marzę i wierzę, że jestem w stanie to zrobić już w kolejnym roku – podsumował Leon Madsen.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem