Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po trzech latach spędzonych w ekipie Cellfast Wilków Krosno, kapitan zespołu Andrzej Lebiediew poinformował kibiców po ostatnim meczu, że odchodzi z klubu. Łotysz starał się o pozostanie w PGE Ekstralidze i nie ukrywa, iż ta sztuka mu się udała. Po ostatnim spotkaniu Wilków w najwyższej klasie rozgrywkowej opowiedział nam o odczuciach związanych z całym sezonem, pobytem w Krośnie oraz o swojej przyszłości.

 

Andrzej Lebiediew jest związany z Cellfast Wilkami Krosno od roku 2021, kiedy to ekipa z Podkarpacia wywalczyła awans do 1. ligi żużlowej. Od tamtej pory stanowił jedno z najważniejszych ogniw krośnieńskiej drużyny i w zeszłym sezonie po dramatycznym finale z Falubazem Zielona Góra wywalczył z nią awans do PGE Ekstraligi. Na najwyższym szczeblu Wilki jednak nie zdołały się utrzymać i po bardzo burzliwym sezonie, naznaczonym wieloma problemami z torem, żegnają się z najlepszą ligą świata. Andrzej Lebiediew podsumował jednak ekstraligowy debiut krośnian w sposób pozytywny.

– Sezon był bardzo trudny. Mieliśmy problemy. Szczęście nam też nie sprzyjało. Myślę jednak, że jak kibice ochłoną, to stwierdzą, że to jest taki sezon na wyciągnięcie wniosków dla całego klubu, zarządu, zawodników czy toromistrzów. Także naprawdę dużo plusów można wyciągnąć z tego roku, tylko szkoda, że nie ma tego wspaniałego wyniku, o którym się marzyło, czyli utrzymania. Teraz znów klub ma wyzwanie i musi się „pchać” do góry.

W ostatnim meczu kończącym rundę zasadniczą Wilki Krosno pokonały Fogo Unię Leszno 47:43. Zawody te jednak nic nie zmieniły w ligowej tabeli, bowiem ostateczne rozstrzygnięcia były znane już przed tym spotkaniem. Po meczu kapitan Wilków Andrzej Lebiediew wyszedł na płytę stadionu i podziękował kibicom za cały sezon, przy okazji przekazując informację o swoim odejściu do nowego klubu. W rozmowie z nami, nie ukrywał, że rozstanie z Krosnem jest dla niego bardzo trudne.

– Atmosfera w klubie jest wspaniała. Ze wszystkimi się lubimy: z kierownictwem, zarządem. Cała otoczka tego żużla w Krośnie jest wspaniała. Na pewno w pamięci mi zostaną te 3 lata jako coś pięknego. Także będę miło wspominał i zawsze będzie mi tu miło przyjeżdżać. Mam nadzieję, że też będę tu miło witany – podsumował swój pobyt w Krośnie Lebiediew.

Łotysz już od kilku sezonów nie ukrywał, że bardzo zależy mu na jeździe z najlepszymi na poziomie PGE Ekstraligi. Po awansie z Wilkami udało mu się wrócić do najlepszej ligi świata po 3 latach przerwy. Teraz, kiedy krośnianie znów powrócą na jej zaplecze, Lebiediew postanowił skorzystać z szansy pozostania wśród najlepszych i od nowego sezonu zmieni klubowe barwy. Dokąd przenosi się 29 – latek? Tego na razie nie zdradza.

– Mam możliwość pozostania wśród najlepszych i z tego skorzystam. Niestety w tej sprawie, nie mogę kierować się sercem tylko bardziej rozumem. Uważam, że ta decyzja jest właściwa w kontekście prowadzenia mojej kariery. O tym, dokąd przechodzę, poinformuję ze swoim nowym klubem w odpowiednim czasie – zakończył Łotysz.