Bartosz Zmarzlik / foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dziś dojdzie do najważniejszego rozstrzygnięcia w polskich ligach żużlowych w 2022 roku. W Lublinie Motor podejmie Moje Bermudy Stal Gorzów, która ma do obronienia 12-punktową zaliczkę z pierwszego spotkania. Bogusław Nowak, legenda gorzowskiego klubu, wierzy w swoich następców i liczy na to, że wieczorem Stalowcy będą mieli na koncie 10 tytuł Drużynowych Mistrzów Polski.

 

Przed rozpoczęciem finałowej rywalizacji za faworyta do złota uznawano Motor. Bardzo dobre spotkanie w wykonaniu żółto-niebieskich w pierwszym spotkaniu sprawiło jednak, że to gorzowianie są w lepszej sytuacji. Do sięgnięcia po złoto potrzebują 40 punktów zdobytych na lubelskim obiekcie.

– Trochę ten pierwszym mecz pod względem emocji był podobny do tego w Częstochowie. Nikt nie spodziewał się, że pójdzie aż tak dobrze. Chłopcy świetnie opanowali tor i pięknie pojechali w końcówce. Są na fali wznoszącej. Tak to już jest w tym sporcie. Jeszcze niedawno Częstochowa była bardzo mocna, a teraz my. Nam w idealnym momencie trafił się ten lepszy okres. Jest 75-lecie Stali. To doskonała okazja, żeby po taki sukces jak 10 DMP sięgnąć. To byłoby coś pięknego – mówi nam Bogusław Nowak.

Wielu ekspertów zwraca uwaga, że w przypadku Stali 12-punktowa zaliczka to bardzo dużo. Wszystko za sprawą dwóch kapitalnych liderów, czyli Bartosza Zmarzlika i Martina Vaculika. Z uwagi na zastępstwo zawodnika i ruchy taktyczne, jeśli zajdzie taka potrzeba, Polak i Słowak mogą odjechać z Motorem po siedem wyścigów.

– Ja optymistycznie zakładałem, że będziemy mieli 50 punktów. Powiedziałem, że to jest coś, co będzie można spróbować obronić. Jest nawet więcej niż w tym bardzo pozytywnym scenariuszu. Przy znakomitych zawodnikach, których mamy w zespole, naprawdę można wierzyć, że to naprawdę się uda – komentuje zdobywca sześciu złotych medali DMP z gorzowianami.

Negatywna informacja dla Stalowców jest z kolei taka, że Motor u siebie jeździ fantastycznie. Problemy lublinianom na domowym obiekcie sprawił w tym roku tylko zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa.

– Myślę, że chłopcy się na tyle zmobilizują, że te potrzebne punkty wyjadą. Łatwo na pewno nie będzie, ale mamy naprawdę dobry wynik przed rewanżem. Nie trzeba aż tak punktować jak w Częstochowie. Trzeba udowodnić w Lublinie tę świetną dyspozycję i będzie dobrze – podsumowuje Bogusław Nowak.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Protasiewicz grzmi po finale. „Sędziowanie poniżej krytyki! Zróbmy z tym porządek!” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

POLECAMY:

Żużel. Z dyskietką na dworzec i długie „wiszenie” na telefonie. Kulisy dawnego dziennikarstwa – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)