Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Lech Chlebowski – do tej pory zawodnik zespołu z Rybnika – licencję żużlową posiada od 2021 roku. W sezonie 2024 na zasadzie wypożyczenia bronił będzie on barw pierwszoligowego PSŻ-u Poznań. Sam zainteresowany cieszy się z możliwości startów w zespole ze stolicy Wielkopolski.

 

– Uważam, że podjęcie rękawicy w zespole poznańskim to dobry ruch z mojej strony. Liczę na to, że będę miał okazję do startów zarówno w zawodach ligowych, jak i młodzieżowych. Nie bez znaczenia jest osoba trenera Adama Skórnickiego. Liczę, że słuchając jego wskazówek uczynię kolejny krok w swoim rozwoju – mówi nam zawodnik.

Lech Chlebowski to zawodnik, który jeszcze przez parę sezonów będzie miał status juniora. Pochodzący ze Śląska żużlowiec doskonale wie, że aby zostać „rajderem” z prawdziwego zdarzenia musi wykonać jeszcze ogrom pracy. – Ja tak naprawdę za chwilę kończę osiemnaście lat i można powiedzieć, że wciąż jestem na początku swojej żużlowej przygody. Wiem jedno – muszę sporo pracować, aby podnosić systematycznie swoje umiejętności. Jestem przekonany, że wraz z większą częstotliwością treningów oraz startów na żużlu moje doświadczenie będzie coraz większe, a jazda skuteczniejsza – dodaje zawodnik.

Nowy zawodnik PSŻ-u Poznań z politowaniem czyta artykuły, w których niektórzy dziennikarze wytykają zasobność portfela jego rodziców i z niej robią główny temat publikacji.

– Nie chcę nawet tego jakoś szeroko komentować, no bo jak można odnosić się do słów kogoś, kto pisze publicznie, że jedyny mój atut to bogaty park maszyn. Ja odpowiadam za siebie. Za wsparcie rodziców mogę im tylko podziękować, bo nie każdy ma taką sposobność na początku swojej przygody z żużlem. Na pewno nie wygląda to tak, jak to media opisują. Mankamentem była relatywnie mała okazja do trenowania i startów. Wiem, że w kolejnym sezonie będzie wyglądało to zdecydowanie lepiej i tym samym optymistycznie patrzę w przyszłość. Opiniami się absolutnie nie przejmuję. Zachowuję spokój. Myślę, że właściwa ocena mojej osoby może nastąpić po pełnym sezonie, kiedy będę miał okazję do tego, aby podczas treningów wyjeżdżać na tor tyle samo razy, ile moi rówieśnicy – podsumowuje Chlebowski.