Kibice ZOOleszcz GKM-u Grudziądz mogli być mocno zaniepokojeni śledząc wczorajsze wydarzenia w lidze duńskiej. Groźny upadek zanotował bowiem lider ekipy Gołębi – Nicki Pedersen. Klub lidera PGE Ekstraligi poinformował jednak, że występ zawodnika w piątkowym starciu z Motorem Lublin nie jest zagrożony.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ
Do kraksy z udziałem Pedersena doszło w siódmej gonitwie. Zawodnik Holsted Tigers na pierwszym łuku nadział się na koło Benjamina Basso i z impetem wpadł w dmuchaną bandę. Po tym zdarzeniu nie wyjechał już na tor.
– Groźny upadek na torze w Vojens zanotował Nicki Pedersen, który wycofał się z dalszego udziału w zawodach. Na szczęście Duńczyk nie nabawił się kontuzji, skończyło się „tylko” na ogólnych potłuczeniach i będzie gotowy na piątkowy mecz w Lublinie – napisano w komunikacie ZOOleszcz GKM-u.
Trzykrotny mistrz świata to oczywiście kluczowa postać dla ekipy Janusza Ślączki. W pierwszych dwóch spotkaniach Duńczyk prowadził GKM do zwycięstw z Arged Malesą Ostrów Wielkopolki i Betard Spartą Wrocław. Na ten moment jest drugim najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi ze średnią 2,583 punktu na bieg.
Żużel. PGE Narodowy gotowy na żużlowe święto! Organizatorzy przygotowali tor dla najlepszych zawodników świata!
Żużel. Unia Leszno zostanie ukarana? Byki złamały przepisy!
Żużel. Wygrana z Bykami napędzi GKM? Fricke: Bardzo potrzebowaliśmy zwycięstwa
Żużel. Czy Piotr Pawlicki powinien zostać wykluczony? Demski komentuje
Żużel. Niedawno skończył karierę. Wraca w nowej roli i będzie prawą ręką Pedersena!
Żużel. Skrzydlewski odda klub nawet bezdomnemu! „Nerwowości nie ma”