Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kibice ZOOleszcz GKM-u Grudziądz mogli być mocno zaniepokojeni śledząc wczorajsze wydarzenia w lidze duńskiej. Groźny upadek zanotował bowiem lider ekipy Gołębi – Nicki Pedersen. Klub lidera PGE Ekstraligi poinformował jednak, że występ zawodnika w piątkowym starciu z Motorem Lublin nie jest zagrożony.

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Do kraksy z udziałem Pedersena doszło w siódmej gonitwie. Zawodnik Holsted Tigers na pierwszym łuku nadział się na koło Benjamina Basso i z impetem wpadł w dmuchaną bandę. Po tym zdarzeniu nie wyjechał już na tor.

– Groźny upadek na torze w Vojens zanotował Nicki Pedersen, który wycofał się z dalszego udziału w zawodach. Na szczęście Duńczyk nie nabawił się kontuzji, skończyło się „tylko” na ogólnych potłuczeniach i będzie gotowy na piątkowy mecz w Lublinie – napisano w komunikacie ZOOleszcz GKM-u.

Trzykrotny mistrz świata to oczywiście kluczowa postać dla ekipy Janusza Ślączki. W pierwszych dwóch spotkaniach Duńczyk prowadził GKM do zwycięstw z Arged Malesą Ostrów Wielkopolki i Betard Spartą Wrocław. Na ten moment jest drugim najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi ze średnią 2,583 punktu na bieg.