Mikkel Michelsen to aktualnie jeden z najlepszych duńskich żużlowców. 29-latek mieszkający w Polsce jest zakochany w żużlu, natomiast nie jest to jego jedyna pasja. Zawodnik Tauron Włókniarza Częstochowa bardzo polubił również koszykówkę i śledzi poczynania zawodników w NBA.
Mikkel Michelsen był gościem Kamila Chanasa w programie „MVP gra” na antenie stacji Canal+. Duńczyk opowiedział m.in. jak zaczęła się jego pasja. – Trochę wzięło się to znikąd. Myślę, że LeBron James to bardzo motywujący facet. Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie jest moim ulubieńcem. Odkąd był w Cleveland, w pewnym sensie śledzę NBA. Tak właśnie zaczęła się moja pasja – powiedział Duńczyk.
Trzykrotny mistrz Starego Kontynentu wrócił również myślami do momentu, gdy po raz pierwszy spotkał się z Marcinem Gortatem.
– Byłem w Lublinie, by obejrzeć jeden z turniejów Grand Prix. Zobaczyłem Marcina w strefie VIP. Byłem trochę zestresowany, bo oczywiście śledziłem NBA, znałem „Polish Hammera”. Trochę nie wiedziałem, co mam powiedzieć. Zrobiłem sobie z nim zdjęcie, zamieniliśmy kilka słów. To wspaniały facet, nie czuć od niego statusu gwiazdy. Myślę, że to bardzo ważne – przyznał.
Były zawodnik Unii Tarnów czy Wybrzeża Gdańsk opowiedział również o celach na przyszły sezon. – Mam nadzieję, że zdobędziemy jakieś medale. Ostatnio była w tym temacie lekka posucha. Obyśmy w przyszłym sezonie powalczyli o czołowe lokaty – zdradził.
Michelsen pokazał, że nie tylko na motocyklu radzi sobie świetnie. 29-latek zdobył 63 punkty i spośród 12 uczestników uzyskał czwarty najlepszy wynik. Cały odcinek dostępny poniżej:
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!