Bardzo pechowo dla Mateusza Panicza rozpoczęły się zmagania w meczu 2. kolejki U-24 Ekstraligi. Młodzieżowiec wrocławskiej ekipy uczestniczył w bardzo groźnym wypadku na początku meczu i trafił do szpitala. Tam zdiagnozowano u 18-latka pęknięte żebro.
Panicz od początku sezonu ściga się na pozycji juniorskiej w pierwszej drużynie pięciokrotnych mistrzów Polski. Punkty przywoził jednak do tej pory w U-24 Ekstralidze. We wtorkowym spotkaniu, w drugim wyścigu wpadł w Bartosza Bańbora i obaj zawodnicy wylądowali na torze.
– Po pierwszych badaniach we wrocławskim szpitalu u zawodnika zdiagnozowano pęknięte żebro. Mateusz jest pod dobra opieką. Trzymaj się Mati! – napisano w komunikacie wrocławskiego klubu.
Przypomnijmy, że już jutro Betard Sparta Wrocław odjedzie kolejny mecz ligowy. Ekipa ze stolicy Dolnego Śląska uda się na wielki hit do Lublina. W ekipie Dariusza Śledzia na pozycjach juniorskich, poza Bartłomiejem Kowalskim i Mateuszem Paniczem, mogą występować także Dawid Rybak, Jakub Wiatrowski oraz Kacper Andrzejewski.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno