Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Abramczyk Polonia pewnie pokonała ROW Rybnik w ramach 3. kolejki 1. ligi żużlowej. Dla bydgoszczan jest to drugie zwycięstwo w tegorocznym sezonie. Ważnym ogniwem w składzie „Gryfów” był młodzieżowiec Wiktor Przyjemski. 17-latek w 4 startach zanotował 10 punktów.

 

Pierwszy bieg niedzielnego spotkania padł łupem gości, jednak później do głosu doszli miejscowi. Szczególnie w drugiej części spotkania przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tak mecz wyglądał z perspektywy Wiktora Przyjemskiego. – Na początku było tak na styku, ale odskoczyliśmy na tę bezpieczną przewagę i udało się wygrać. Moje starty były dosyć dobre. Raczej jestem zadowolony – powiedział nam po spotkaniu.

Junior pojawił się na torze w 4 biegach, w których zapisał przy swoim nazwisku 10 punktów. Trzykrotnie triumfował, a w wyścigu juniorskim pokazał bardzo dojrzałą jazdę. Asekurował swojego kolegę z drużyny Oliviera Buszkiewicza. Jedynie w swoim trzecim starcie zajął 3. miejsce. – Drobna jedyneczka się wkradła – komentował.

W meczu z Rekinami sporo decydowało się na starcie i pierwszych metrach biegu. Nieliczni żużlowcy pokazywali akcje na trasie. Według Wiktora Przyjemskiego, tor pozwalał na różne manewry. – Można było się trochę pościgać. Matej przyjechał i pokazał jak się wyprzedza, więc to był nie tylko start, na trasie też można było powalczyć – oceniał.

Pogoda nie rozpieszcza w kwietniu, dlatego wielu zawodników zwraca uwagę na mało okazji do jazdy. Podobnie myśli żużlowiec z Bydgoszczy. 17-latek jest przekonany, że z tygodnia na tydzień sytuacja będzie coraz lepsza. – Tej jazdy nie ma na razie za dużo. Ten tydzień zapowiada się dosyć „jeżdżąco”, ale jeszcze gdzieś tam lekki dyskomfort czuć, jednak wszystko idzie w coraz lepszą stronę – podsumował.