Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Końcówka października będzie ważna dla losów rawickiego Kolejarza. To właśnie wtedy odbędzie się ważne spotkanie z jednym ze sponsorów, który miałby w dużej części wspomóc klub z Wielkopolski. Wsparcie jest niezbędne, bowiem tylko dzięki temu wystartują w przyszłorocznych rozgrywkach.

 

Klub z Rawicza jeszcze w 2022 roku miał aspiracje do walki o awans do 1. Ligi Żużlowej. Wówczas drużyna poległa w półfinałowym dwumeczu z PSŻ-em Poznań, czyli późniejszym zwycięzcą rozgrywek na najniższym szczeblu. Miniony sezon nie był jednak tak udany jak poprzednie. Rawiczanie zajęli ostatnie miejsce w lidze, jeżdżąc na koniec praktycznie samymi młodzieżowcami.

Wszystko zaczęło się jednak już w okresie transferowym, kiedy z klubu odeszło kilku liderów. Sławomir Knop nie zamierzał licytować się z innymi klubami i postawił na oszczędny zespół. W późniejszym czasie okazało się, że los Kolejarza jest niepewny, ponieważ prezes nie ma odpowiedniego wsparcia finansowego. – Od miasta otrzymuję sześćdziesiąt cztery tysiące złotych. Sto pięćdziesiąt tysięcy złotych płacę za karetki, a półtora miliona za punkty dla zawodników na przestrzeni całego sezonu włącznie z zawodami 250cc. Nie wliczam w to oczywiście pieniędzy za podpis pod kontraktem – mówi nam prezes.

Niedawno okazało się, że jest możliwość, aby rywalizacja ligowa nie zniknęła w Rawiczu. Za niespełna dwa tygodnie Knop ma spotkać się z przedstawicielem firmy ze swojej branży, który wspomógłby Kolejarz. Jeśli współpraca dojdzie do skutku, to istnieją spore szanse, że w drużynie pozostanie perełka w postaci Franciszka Majewskiego. – Pod koniec października mam spotkanie ze sponsorem, dzięki któremu klub mógłby wystartować w przyszłorocznych rozgrywkach ligowych. Przy takim obrocie spraw są spore szanse, że Franciszek Majewski zostałby w naszej drużynie – informuje.

W pewnym momencie dochodziły do nas informacje, że klub wystawia rezerwowy skład do spotkań ligowych, bo ma spore zadłużenia względem liderów drużyny. Prezes odpiera te zarzuty i komunikuje, że sprawa na ten moment jest przejrzysta. – Do pełnego rozliczenia pozostało mi tylko dwóch juniorów, czyli ci, co jeżdżą jeszcze w młodzieżowych zawodach. Reszta zawodników jest już spłacona – odparł.

Mimo wszystko kibice oprócz samego ścigania liczą na odpowiedni zespół, który będzie mógł podjąć rękawice do walki z innym drużynami. Na ten moment większość kart na rynku transferowym jest rozdana, lecz Knop uspokaja fanów. – Mam ułożony w głowie przypuszczalny skład na nowy sezon. Jestem z nimi po słowie i mają poczekać do końca miesiąca – zakończył.

SZYMON MAKOWSKI, POBANDZIE

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Wybitny siatkarz i prezes PZPS fanem żużla. „Wróciłem cały umorusany” (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Transferowe szaleństwo w drugiej lidze. Kwoty zwalają z nóg – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)