Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Krzysztof Kasprzak to jeden z tych zawodników, którzy podjęli decyzję o powrocie do startów na Wyspach. Doświadczony zawodnik wykorzystał zmianę przepisów w polskich rozgrywkach i ponownie poszuka okazji do jazdy w ekipie King’s Lynn Stars. Działacze klubu wierzą, że Polak będzie ważnym punktem zespołu. Sam żużlowiec również stawia sobie ambitny cel.

 

Po zmianie przepisów żużlowcy mogą dobierać sobie dwie ligi poza PGE Ekstraligą. Nie trzeba już więc wybierać między startami w Anglii, a drugą najsilniejszą ligą na świecie, czyli szwedzką Bauhaus-Ligan.

– Krzysztof jest osobą, z którą rozmawiałem już około 18 miesięcy. Kiedy po raz pierwszy padł taki temat nie byliśmy daleko od zawarcia umowy na sezon 2022. On jednak dość wcześnie zobowiązał się do startów w Szwecji i oczywiście miał też Polskę, więc nie mógł tego zrobić – mówi Alex Brady, menadżer zespołu, na łamach Speedway Star.

Dla wicemistrza świata z 2014 roku będzie to powrót do jazdy w Anglii po pięciu latach. Poprzednio rywalizował on w zespole z Rye House. – Jestem świadomy, że będzie mieszana reakcja na ten transfer. Wiem, że jest on trochę zagadkowym zawodnikiem, ale kiedy jest w formie, może być jednym z najszybszych zawodników w światowym żużlu – dodaje szef Gwiazd.

Na podobny ruch do Kasprzaka zdecydował się Duńczyk Frederik Jakobsen. Zawodnicy dobrze się znają z racji tegorocznych startów w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz. – Krzysztof jest bardzo zmobilizowany, aby tu zwyciężyć. Ma naprawdę dobre relacje z Frederikiem Jakobsenem, rozmawiał dużo zarówno ze mną, jak i z nim. Wiem, że jest podekscytowany wyzwaniem. Uwielbia tutejszy tor, chce wygrać ligę w Anglii jeszcze raz zanim zakończy starty – zaznacza Alex Brady.

Warto dodać, że Kasprzak z powodzeniem ścigał się na Wyspach w przeszłości. Na jego koncie są m.in. złote medale Premiership zdobyte z Poole Pirates.