Sześciu fanów klubu Peterborough Panthers jest zmotywowanych uratować klub, który prawdopodobnie nie wystartuje w przyszłorocznych rozgrywkach. Jeśli im się nie uda, to żużel z tego miasta zniknie po 53 latach…
Peterborough Panthers jest zasłużonym klubem żużlowym na Wyspach Brytyjskich. Popularny Pantery mają w swoim dorobku siedem medali Drużynowych Mistrzostw Wielkiej Brytanii w tym trzy złote. Do niedawna wszystko wskazywało, że miniony sezon był ostatnim w ich historii. Kilka tygodni temu na East of England, czyli tam, gdzie mecze rozgrywa miejscowy zespół, odbyły się zawody pożegnalne. W ostatnim momencie pojawiła się jednak nadzieja na żużel w tym mieście.
Wszystko przez to, że sześciu zapalonych kibiców chce uratować klub. Cała szóstka to wieloletni fani Panthers, w tym dwóch byłych promotorów i czterech obecnych głównych sponsorów klubu. W przypadku zakupu klubu od obecnego właściciela Keitha Chapmana, będą zobowiązani do utrzymania drużyny na obecnym stadionie.
Jeśli im się nie uda, to Peterborough będą kolejnym ośrodkiem, który zniknie z mapy brytyjskiego żużla. Od kilku lat regularnie wiele obiektów jest zamykanych na rywalizację żużlową, stawiając tym samym na popularne w tym kraju wyścigi psów.
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!