Jerzy Kanclerz fot. Jakub Soboczyński
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W miniony weekend całe środowisko związane z Abramczyk Polonią Bydgoszcz przeżyło duże rozczarowanie. Zespół, który od kilku miesięcy wskazywany był na głównego faworyta do awansu w półfinałowym dwumeczu był znacznie słabszy od Stelmet Falubazu Zielona Góra. Jerzy Kanclerz, prezes bydgoskiego klubu, zapewnia, że w klubie otrząśnięto się już po porażce i buduje skład na zrealizowanie upragnionego celu przyszłym roku.

 

Zespół Jacka Woźniaka miał w niedzielę arcytrudne zadanie. Po słabym meczu przy W69 Polonia potrzebowała do awansu aż 20-punktowego zwycięstwa. Zielonogórzanie kontrowali jednak spotkanie i szybko stało się jasne, że sezon w Bydgoszczy zakończy się szybciej niż oczekiwano.

– Półfinał jest już za nami. To się już stało i tego nie cofniemy. Wiadomo, że aspiracje i marzenia kibiców oraz sponsorów były znacznie wyższe. My zrobiliśmy kolejny krok do przodu, jeśli chodzi o wynik sportowy. Zajęliśmy najlepsze miejsce od 2013 roku. Na pewno czegoś zabrakło. Zrobiłem podsumowanie i trzeba przyznać, że nie wyszedł nam przede wszystkim ten mecz w Zielonej Górze z wypadkiem Adiego. Drużyna Falubazu była lepsza i można jej gratulować. Myślę już o najlepszym sezonie, bo oglądanie się za siebie nic nie wnosi. Staramy się budować skład na sezon 2023 i idzie to w dobrym kierunku – mówi nam Jerzy Kanclerz.

Do tej pory ekipa znad Brdy ogłosiła, że w klubie zostają Wiktor Przyjemski oraz Kenneth Bjerre. To dwaj najskuteczniejsi zawodnicy bydgoszczan w tegorocznych rozgrywkach. W klasyfikacji eWinner 1. Ligi zajmują oni odpowiednio 3. oraz 6. miejsce.

– Już odnieśliśmy sukces kontraktowy, bo za taki należy uznać zatrzymanie Kennetha i Wiktora. Powiem też, że jest duże zainteresowanie jazdą w Bydgoszczy, bo codziennie dzwoni dwóch-trzech zawodników. Selekcja trwa i po niej będzie znany skład na sezon 2023. Z dużą częścią zawodników jestem po rozmowach. O Bydgoszczy dobrze mówi się w środowisku i widać to po chęci jazdy w naszym klubie. Dziękuję wszystkim sponsorom i kibicom dzięki którym jest to możliwe – podkreśla sternik zespołu ze Sportowej.

Nasz rozmówca niejednokrotnie podkreślał, że do 2023 roku chce sprawić, że Polonia ponownie znajdzie się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Ostateczny termin zrealizowania celu przypada zatem już w kolejnym sezonie.

– Cel na przyszły rok jest jeden i to się nie zmienia. W ostatnich latach mamy ciąg liczb nieparzystych, bo zajęliśmy 7., 5., i 3. miejsce. Dobrze byłoby to podtrzymać i teraz dołożyć to 1. miejsce. Buduję taki skład, żeby na papierze dać sobie szanse. Znów będzie jednak siedmiu rywali i na torze rozstrzygnie się to, kto awansuje – podsumowuje Jerzy Kanclerz.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Mecz o brąz ważny dla Roberta Sawiny. Bez medalu będzie się mocno zastanawiał – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Piotr Winiarz: Wzorowałem się na Rickardssonie. Na Węgry bym nie pojechał (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

POLECAMY:

Żużel. Lektura na lato. Żużlowe rozmowy i opowieści – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

One Thought on Żużel. Jerzy Kanclerz: Codziennie dzwoni dwóch-trzech zawodników. Cel na 2023 rok jest jeden
    Żużel. Czy Polacy po raz kolejny udowodnią, że kochają Danię? (ZAPOWIEDŹ) - PoBandzie - Portal Sportowy
    10 Sep 2022
     7:47am

    […] Żużel. Jerzy Kanclerz: Codziennie dzwoni dwóch-trzech zawodników. Cel na 2023 rok jest jeden &#8… […]

Skomentuj

One Thought on Żużel. Jerzy Kanclerz: Codziennie dzwoni dwóch-trzech zawodników. Cel na 2023 rok jest jeden
    Żużel. Czy Polacy po raz kolejny udowodnią, że kochają Danię? (ZAPOWIEDŹ) - PoBandzie - Portal Sportowy
    10 Sep 2022
     7:47am

    […] Żużel. Jerzy Kanclerz: Codziennie dzwoni dwóch-trzech zawodników. Cel na 2023 rok jest jeden &#8… […]

Skomentuj