Żużel. Jeppesen we Wrocławiu sam decydował o silnikach. „Na play-offy chcę być jeszcze mocniejszy”

fot. Grzegorz Misiak/Facebook Włókniarza Częstochowa
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jonas Jeppesen to cichy bohater potyczki zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa we Wrocławiu. Zawodnik z Esbjerg wykorzystał szansę, którą otrzymał na Stadionie Olimpijskim, był solidnym punktem zespołu i wywalczył 5 punktów z trzema bonusami. Po rywalizacji z Betard Sparty mówił o ostatnich zmianach i cieszył się z osiągniętego rezultatu.

 

Piątkowy występ był dla Jeppesena najlepszym w barwach Lwów w PGE Ekstralidze 2022. Szczególnie dobrze wyszedł mu trzeci wyścig, w którym wraz z Kacprem Woryną odniósł podwójne zwycięstwo i wyprowadził Włókniarza na 10-punktowe prowadzenie. Za jego plecami przyjechali Maciej Janowski i Tai Woffinden.

– Jestem zadowolony. Wciąż jest dużo do poprawy, ale cieszę się, że wróciłem do lepszego punktowania. Dobrze czułem się na silnikach, na których jechałem dzisiaj. Jestem bardziej pewny siebie po takim występie. Teraz trzeba łapać formę, bo chcę być jeszcze mocniejszy na play-offy – mówił nam Jeppesen.

Śledząc rywalizację na obiekcie Betard Sparty, można było zaobserwować, że tor sprzyja Duńczykowi. Co ciekawe, spodziewał się on bardziej przyczepnej nawierzchni. – Tor był w porządku. Spodziewałem się, że będzie on bardziej przyczepny jak go zobaczyłem za pierwszym razem. Dobrze mi się jednak ścigało, zaliczyłem kilka dobrych wyścigów i zapunktowałem. To jest najważniejsze – komentował 24-latek.

Po poprzednim meczu Włókniarza, w którym Duńczyk został wycofany już po pierwszym starcie, głośno zrobiło się o wypowiedzi zawodnika na antenie Canal+. Skrytykował on to, że klub sugeruje mu, na jakim sprzęcie ma startować. Teraz dostał wolną rękę i przyniosło to niezły efekt.

– Pracowałem bardzo ciężko, ale miałem wrażenie, że spotykałem się ze ścianą. Nie było takich efektów, jakich bym oczekiwał. Teraz decyzje w sprawie silników, na których się ścigam podejmuję we własnym zakresie. Myślę, że klub widzi, że to ma na mnie dobry wpływ. Zrobiłem krok do tyłu, ale teraz mogę pracować z tymi silnikami i ścigać się coraz szybciej. Popracowałem też nad startami. Wygląda to lepiej i liczę, że w kolejnych zawodach też będzie widać efekty – podsumował Jonas Jeppesen.