Żużel. Jarosław Hampel: Nie mam żalu do Platinum Motoru. Chcemy więcej niż utrzymania z Falubazem (WYWIAD)

fot. Dariusz Biczyński / Falubaz Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Transfer Jarosława Hampela z Platinum Motoru Lublin do Enea Falubazu Zielona Góra to jeden z hitów listopadowej giełdy transferowej. Dwukrotny wicemistrz świata po fantastycznych play-offach wraca do Grodu Bachusa i liczy, że znów będzie pewnym punktem żółto-biało-zielonych. O rozstaniu z mistrzem Polski, dobrych wspomnieniach z W69, a także tym, że zielonogórzanie chcą powalczyć o coś więcej niż tylko utrzymanie w PGE Ekstralidze rozmawiamy w poniższym wywiadzie.

 

Za Tobą fantastyczna końcówka sezonu. Poprowadziłeś Platinum Motor do złotego medalu w PGE Ekstralidze. Możesz powiedzieć, że tak dobrze jak w ostatniej fazie play-off nie ścigało Ci się od wielu lat?

Chyba tak. Ta końcówka sezonu 2023 bardzo mnie cieszyła. Ona pokazała, że wciąż mogę startować na najwyższym poziomie, a do tego z dobrym skutkiem. Faza play-off była niezwykle udana i to napawa optymizmem przed przerwą zimową. Przygotowania do kolejnych rozgrywek są wtedy ze spokojniejszą głową. Z pozytywnym nastawieniem patrzę w przyszłość.

Ostatecznie jednak zmieniasz barwy klubowe. Nie ma żalu do władz Platinum Motoru, że po takim zakończeniu rozgrywek nie zdecydowali się ostatecznie na kontrakt z Tobą?

Nie mam najmniejszego żalu do włodarzy i prezesa Jakuba Kępy. Mam z nim cały czas znakomite relacje. To jest sport zawodowy. Niekiedy takie rzeczy się dzieją. Trzeba podejmować bardzo trudne decyzje i ja ją w pełni akceptuję. Nie ma z tego tytułu żadnych porozumień.

Powrót po latach

Przenosisz się do beniaminka z Zielonej Góry. Czym przekonał Cię ten klub do transferu?

Ważne jest to, że dobrze znam środowisko Falubazu Zielona Góra. Mogę mówić tylko i wyłącznie o dobrych chwilach, których mam stąd mnóstwo. To zawsze była marka w sporcie żużlowym. Wiem, że kolejny raz ten klub będzie walczył, aby być tym jednym z największych w żużlu. Mogę powiedzieć, że wszystko przebiega tutaj dobrze. Jeśli chodzi o zbudowany zespół czy dyrektora sportowego Piotra Protasiewicza, to wszystko jest poukładane. Piotr robi to dobrze od zeszłego roku i widać, że ma pewien skrupulatnie realizowany plan. Dla mnie plusów jest mnóstwo.

W69 to wciąż tor, który należy do Twoich ulubionych?

Kilka sukcesów odniosłem jeżdżąc w Falubazie. To był dobry moment w mojej karierze. Notowałem dobre wyniki w lidze i w zawodach indywidualnych. Przy W69 zawsze mi się dobrze jeździło. Wiem, że jest to obiekt, na którym lubię startować. To też był kolejny plus przy moich przemyśleniach o startach w tym klubie.

Co sądzisz o zespole zbudowanym na kolejny rok? W składzie jesteś Ty, bracia Pawliccy, Rasmus Jensen, Jan Kvech i ciekawi juniorzy.

Uważam, że to zespół bardzo ambitnych zawodników, a to jest bardzo ważne w naszym sporcie. Nikt nie będzie odpuszczał, każdy będzie jechał na 100 procent. Okaże się w jakiej dyspozycji będzie młodzież. Przy nich zawsze jest dużo pracy i najwięcej niewiadomych. Jeśli chodzi o pozostałych kolegów seniorów, to ambicji nam nie zabraknie i powalczymy.

Ambitne cele beniaminka

Celem drużyny wchodzącej do rozgrywek PGE Ekstraligi najczęściej jest utrzymanie. Wy, w tak mocno zbudowanej drużynie, myślicie już o czymś więcej?

Chcielibyśmy powalczyć o coś więcej niż utrzymanie. Mamy prawo o tym myśleć. Jesteśmy pełnoprawnym uczestnikiem rozgrywek. Nie chcę zbyt dużo opowiadać, bo nie o to tu chodzi. W ciszy i spokoju będziemy się szykować. Liczę, że pozytywnie zaskoczymy swoją jazdą.

Ostatnio sporo się dyskutuje o dzikiej karcie dla Ciebie na GP Warszawy w kontekście pożegnania z cyklem IMŚ. Ty takie zaproszenie chętnie byś przyjął czy marzysz jeszcze o powrocie do tych zmagań?

Ten temat nie jest zamknięty. To sprawa do zastanowienia się. Trudno mi się odnieść na ten moment. Wielkie podziękowania dla Polskiego Związku Motorowego, że myśli się o mnie w ten sposób. Decyzji nie muszę jeszcze podejmować.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Braterski duet ponownie razem. W Polsce pierwszy raz od 2015 roku – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Powrót Macieja Janowskiego do Premiership. Jak radził sobie w swoim ostatnim sezonie w Anglii? – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)