Żużel. Jacek Ziółkowski: Jeżeli walczymy o złoto, to nie możemy się oglądać na innych (WYWIAD)

Jacek Ziółkowski. Foto. Speedway Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Motor Lublin to w tym momencie bezapelacyjnie najsilniejsza drużyna i kandydat numer jeden do złota w PGE Ekstralidze. Koziołki nie zaznały jeszcze goryczy porażki w 2022 roku i stawiają kolejne kroki na drodze do upragnionego celu. W wywiadzie z Jackiem Ziółkowskim podsumowujemy dyspozycję lubelskiego zespołu, rozmawiamy o tym czy jest możliwe, aby zawodnicy ścigali się nieco ostrożniej w końcówce rundy zasadniczej a także poruszamy temat dotyczący tego czy brak mistrzostwa będzie rozczarowaniem.

 

11 odjechanych meczów, 10 zwycięstw i 1 remis. Patrząc na tegoroczne wyniki Motoru pierwsza myśl, która przychodzi to: „Czego chcieć więcej”?

Gdyby ktoś mi przed sezonem powiedział, że po jedenastu kolejkach nie będziemy mieli żadnej porażki, to nie wiem czy bym wierzył. Chłopcy rzeczywiście jadą bardzo dobrze i, co ważne, w rozmaitych konfiguracjach. Jeden kolega powiedział mi kiedyś, że jesteśmy prawdziwą drużyną. Nawet jeśli kogoś nie ma lub jest w dołku, to inni nadrabiają. To się sprawdza i jestem z tego bardzo zadowolony.

Te kolejne wygrane są szczególnie cenne także przez to, że wcale nie omijają Was kontuzje. Część starć rozegraliście w osłabieniu…

Było trochę tych kontuzji. Najpierw nie było z nami Dominika Kubery. Potem urazu doznał też Mikkel Michelsen. Odjechaliśmy bez jednego z zawodników trzy mecze, więc nie taką małą część rozgrywek. Drużyna staje jednak w tych momentach na wysokości zadania, chłopcy się uzupełniają i osiągamy korzystne rezultaty.

Trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym spadacie z pierwszego miejsca w rundzie zasadniczej. Można teraz powiedzieć zawodnikom, żeby odpuszczali w niektórych momentach, aby kolejne kontuzje na najważniejszą fazę rozgrywek się nie przytrafiły?

Nie da się im tego powiedzieć z prostej przyczyny. W żużlu nie da się jechać na spokojnie. Na spokoju to można taśmy dotknąć i pojechać do parkingu. Gdy zawodnicy ustawiają się do biegu, to ich myśl jest taka, żeby wygrać bieg. O ostrożność jest więc trudno. Wraz z Maćkiem nawet nie staramy się mówić chłopakom o tym by czasem przymknęli gaz.

Jak Pan wspominał, część zawodników notowała słabsze występy w tym roku. Najpierw był to Jarosław Hampel a nie tak dawno problemy z odpowiednią dyspozycją mieli Maksym Drabik oraz juniorzy. Forma tej ostatniej „trójki” wróciła już do normy?

W żużlu jest tak, że czasami te gorsze występy przychodzą. Ja powiem jednak, że tak jak nie byłem załamany gorszymi występami, tak teraz po jednym lepszym nie chcę mówić, że jest super. Idzie to w dobrą stronę, ale pojedziemy dwa-trzy kolejne mecze i wtedy ocenimy. Wierzę w chłopaków, bo oni naprawdę poważnie podchodzą do tego sportu i tego sezonu. Wiemy o co jedziemy.

Nie unikniemy pytania dogodnego rywala w play-offach. Ma Pan zespół, na który na pewno nie chciałby trafić w dalszym etapie sezonu? Nasuwa się Włókniarz Częstochowa…

Jeśli w zeszłym roku zdobyliśmy srebro, jeśli w tym po jedenastu kolejkach nie przegraliśmy meczu i prowadzimy w tabeli, to uważam, że wstydem byłoby powiedzieć, że kogoś się boję lub ktoś mi nie pasuje. Jeżeli walczymy o złoty medal a wypada powiedzieć, że tak, to nie można się oglądać na innych. Ja mogę powiedzieć, że marzę o uniknięciu kontuzji do końca sezonu. Jak nie będzie kontuzji, to swoje pojedziemy. Oczywiście jedne stadiony pasują nam bardziej a inne mniej, ale należy się przygotować i jechać.

A jak tego wspomnianego złota nie uda się zdobyć, to będziecie w klubie rozczarowani?

Rozczarowania na pewno nie będzie. Przed sezonem nie mieliśmy takiego podejścia, że złoto albo nic. Chcieliśmy się znaleźć w pierwszej czwórce a to mam nadzieję uda się zrealizować. Każde miejsce w tej czołówce będzie zrealizowaniem celu. Wiadomo jednak, że im wyżej, tym lepiej i tego się trzymajmy.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA

2 komentarze on Żużel. Jacek Ziółkowski: Jeżeli walczymy o złoto, to nie możemy się oglądać na innych (WYWIAD)
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    12 Jul 2022
     3:48pm

    Czytałem ten wywiad i aż słyszałem w myśli głos pana Ziółkowskiego 🙂

    A tak w ogóle to chciałbym pana przeprosić, bo przez te ostatnie trzy lata w pana wątpiłem, czasem mi się wydawało, że można było zareagować inaczej, wprowadzić taktyczą, może inaczej ustawić skład. A dziś widzę, że to było optymalne, dodatkowo z Maćkiem Kuciapą stworzyliście duet wręcz idealny.

    Po 11 kolejkach Motor już właściwie wygrał Fazę Zasadniczą, ale nie przesądza to o medalu. I wierzę, że będzie ten medal upragniony … ZŁOTY? Byłoby super, jak nie? To może za rok, lub dwa. Robicie ile możecie przecież.

    Pomimo że to nie koniec sezonu to już dziś chcę podziękować całemu sztabowi szkoleniowemu, panu Jackowi, Maćkowi, panom z zarządu Kubie i Piotrowi i „szarej eminencji” Markowi za wkład ogromnej pracy i zrobienie z niczego … czegoś!!!

    Żużel. Sparta ma czego się bać? Motor miał ostatnio trudne przeprawy w Grudziądzu - PoBandzie - Portal Sportowy
    14 Jul 2022
     1:17pm

    […] – W żużlu nie da się jechać na spokojnie. Na spokoju to można taśmy dotknąć i pojechać do parkingu. Gdy zawodnicy ustawiają się do biegu, to ich myśl jest taka, żeby wygrać bieg. O ostrożność jest więc trudno. Wraz z Maćkiem nawet nie staramy się mówić chłopakom o tym by czasem przymknęli gaz – mówił nam szkoleniowiec w niedawnym wywiadzie. […]

Skomentuj

2 komentarze on Żużel. Jacek Ziółkowski: Jeżeli walczymy o złoto, to nie możemy się oglądać na innych (WYWIAD)
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    12 Jul 2022
     3:48pm

    Czytałem ten wywiad i aż słyszałem w myśli głos pana Ziółkowskiego 🙂

    A tak w ogóle to chciałbym pana przeprosić, bo przez te ostatnie trzy lata w pana wątpiłem, czasem mi się wydawało, że można było zareagować inaczej, wprowadzić taktyczą, może inaczej ustawić skład. A dziś widzę, że to było optymalne, dodatkowo z Maćkiem Kuciapą stworzyliście duet wręcz idealny.

    Po 11 kolejkach Motor już właściwie wygrał Fazę Zasadniczą, ale nie przesądza to o medalu. I wierzę, że będzie ten medal upragniony … ZŁOTY? Byłoby super, jak nie? To może za rok, lub dwa. Robicie ile możecie przecież.

    Pomimo że to nie koniec sezonu to już dziś chcę podziękować całemu sztabowi szkoleniowemu, panu Jackowi, Maćkowi, panom z zarządu Kubie i Piotrowi i „szarej eminencji” Markowi za wkład ogromnej pracy i zrobienie z niczego … czegoś!!!

    Żużel. Sparta ma czego się bać? Motor miał ostatnio trudne przeprawy w Grudziądzu - PoBandzie - Portal Sportowy
    14 Jul 2022
     1:17pm

    […] – W żużlu nie da się jechać na spokojnie. Na spokoju to można taśmy dotknąć i pojechać do parkingu. Gdy zawodnicy ustawiają się do biegu, to ich myśl jest taka, żeby wygrać bieg. O ostrożność jest więc trudno. Wraz z Maćkiem nawet nie staramy się mówić chłopakom o tym by czasem przymknęli gaz – mówił nam szkoleniowiec w niedawnym wywiadzie. […]

Skomentuj