Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niewykluczone, że wkrótce na stadionie Wembley, po ponad czterdziestu latach przerwy ponownie zawarczą motocykle żużlowe. Operator stadionu chce bowiem powiększyć dochody zwiększając obecny kalendarz imprez na londyńskim stadionie, a na zawody żużlowe nie mówi „nie”.

 

Przypominamy, że ostatnie zawody żużlowe na Wembley odbyły się w 1981 roku. Później, ze względu na uszkodzenia murawy spowodowane zawodami żużlowymi, sport ten zniknął z legendarnego stadionu. – Myślę, że z imprez, które rozgrywane były na starym stadionie, żużel dałoby się przywrócić. Na nowym stadionie nigdy jeszcze nie było zawodów żużlowych, ale uważam, że istnieje możliwość położenia toru w taki sposób, aby nie ingerował w boisko. Na pewno nie wygląda to tak, że powrót żużla jest obecnie niemożliwy – mówi na łamach angielskiego Daily Star, Liam Boylan – dyrektor stadionu Wembley.

Szefowie Discovery Sports Events, czyli organizacji posiadającej prawa do cyklu Grand Prix już zaalarmowały, że powrót żużla na Wembley wcale nie musi być tylko marzeniem. Taki pomysł z pewnością również podoba się FIM, które bardzo chciałoby mieć w kalendarzu drugą rundę cyklu Grand Prix.

Ostatni raz motocykle żużlowe na poziomie światowym zawarczały w 1981 roku, kiedy tytuł indywidualnego mistrza świata wywalczył Bruce Penhall. Dwunaste miejsce zajął wówczas Edward Jancarz, a piętnasty był Zenon Plech.