Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Takiego formatu w świecie speedwaya chyba jeszcze nie było. Już niedługo kibice żużla będą mogli zobaczyć, jak bohaterowie żużlowych torów radzą sobie w kuchni. Ciekawostką jest fakt, że partnerem przedsięwzięcia została znana marka artykułów gospodarstwa domowego – firma Tefal.

 

– Ja pochodzę z rodziny mocno zainteresowanej sportem. Pamiętam czasy Tomasza Golloba, nie tylko ostatnie sukcesy Bartosza Zmarzlika. Żużel zawsze był sportem, który generował tłumy na trybunach, czasem większe niż piłka nożna. To też jest sport, który pozytywnie się kojarzy. Bardzo rzadko dochodzi do nieporozumień między kibicami. Na pewno nie wygląda to tak, jak w piłce nożnej. Rodzinna atmosfera na meczach jest dostrzegana i jestem przekonany, że te kulinaria dobrze się w całość wpasują – mówi nam Paweł Lebiedziński, brand menager marki Tefal w Polsce.

– Żużel jest stabilnym sportem, który od lat cieszy się popularnością. Nawet gdy nie mieliśmy mistrza świata, to zainteresowanie dyscypliną i tak było. W tym roku mocno też chcemy kłaść nacisk na gotowanie z dziećmi. a żużel jest to dyscyplina, którą interesują się całe rodziny. Nie ukrywamy cenimy sobie niestandardowe pomysły, a ten właśnie za taki ten uznajemy i chętnie w nim uczestniczymy – dodaje.  

Pilotażowy odcinek nowego programu ma być dostępny jeszcze w lutym.  Na razie jednak producenci nie chcą zdradzać szczegółów.

– Stopniowo będziemy uchylać rąbka tajemnicy, wszystko w swoim czasie – zapewnia jedna z osób, która stoi za nowym programem. – Na pewno jest to nowa formuła, jakiej jeszcze w żużlu nie było. Widzowie będą mogli pooglądać zawodników stojących przy garnkach w kuchni, a jednocześnie prowadzący program pomogą mu w gotowaniu i porozmawiają z bohaterem na nie tylko żużlowe tematy w luźnej atmosferze. Już teraz możemy zaprosić na pierwszy odcinek – dodaje.