Foto: Łukasz Forysiak, Falubaz Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już dzisiaj poznamy nowego beniaminka w PGE Ekstralidze! Do Zielonej Góry – twierdzy Stelmet Falubazu – z 10-punktową zaliczką przyjedzie zespół z Podkarpacia, czyli Wilki Krosno. Jakie będą rozstrzygnięcia, kto się będzie cieszył, a kto wyjdzie ze spuszczoną głową? Tego dowiemy się już w godzinach przedwieczornych! Smaczkiem tego finału będzie na pewno ostatni mecz w karierze Piotra Protasiewicza, kapitana zielonogórzan.

 

Stelmet Falubaz Zielona Góra – Celfast Wilki Krosno (sobota, 24 września – godzina 16.00 – transmisja Canal+ Sport 5)

Po 31 latach startów, a 20 sezonach spędzonych w Zielonej Górze karierę zakończy Piotr Protasiewicz. Legenda Falubazu z pewnością będzie chciała pożegnać się w znakomitym stylu. Jeśli uda się awansować to wejście do kanonu sław polskiego żużla będzie miało fantastyczną historię, ale nie tylko o historię chodzi. Dla Protasiewicza drużyna spod szyldu Myszki Miki to coś więcej niż klub. To także część jego życia prywatnego, które w dużej mierze poświęcił Falubazowi.

Zielonogórzanie przystępują do rewanżu z pozytywnym nastawieniem. Z obozu podopiecznych Tomasza Szymankiewicza da się wyczuć optymizm. Zespół jest pewny swojego atutu toru, a eksperci stanowczo mówią, że 10 punktów straty dla Falubazu to nie jest dużo. Kibice Falubazu z pewnością liczą na to, że o wiele lepiej zaprezentują się juniorzy, kapitan Piotr Protasiewicz oraz Krzysztof Buczkowski. Jeśli Ci zawodnicy pojadą na swoim poziomie, a duet Australijczyków utrzyma obecną formę to kibice mogą być spokojni o dobry wynik.

Dla zielonogórzan ten mecz nie jest tylko zwykłym finałem, ale także meczem o przyszłość. To od tego spotkania może zależeć, czy drużyna spod szyldu Myszki Miki popadnie w marazm pierwszoligowy, czy może wróci na dobre tory. Mecz ten jest też bardzo gatunkowy dla Maxa Fricke’a. Coraz bardziej w środowisku żużlowym słychać, że Fricke pomimo wstępnych deklaracji w Grudziądzu chciałby zostać w Zielonej Górze. Jeśli Falubaz awansuje to Australijczyk będzie mógł zostać przy W69, więc tanio skóry nie sprzeda. To także będzie ostatni mecz dla Piotra Protasiewicza, który będzie chciał się pożegnać, wywalczając awans dla Falubazu.

Z kolei krośnianie jadą do Zielonej Góry z bojowym nastawieniem przed rewanżem. Jeden z liderów Wilków, czyli Tobiasz Musielak zaznaczył, że drużyna nie jedzie bronić zaliczki, lecz drużyna jedzie z myślą o zwycięstwie – Musimy zdobyć 41 punktów. Stać nas nawet na wygraną i z takim nastawieniem jedziemy do Zielonej Góry – podkreślił Musielak. Po wczorajszych zawodach SEC krośnieńscy kibice mogą być lekko zaniepokojeni. Lebiediew wraz z Milikiem spisali się poniżej oczekiwań, a na tle Kvecha wyglądali dość słabo.

Krosno także nie chce oddać awansu bez walki. Zespół z wschodniej części Polski jest przygotowany na jazdę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wśród ekipy z Krosna wydaje się, że największe parcie na awans ma Andrzej Lebiediew. Łotewski zawodnik jasno określił się, że jego marzeniem jest powrót do PGE Ekstraligi i możliwość jazdy z najlepszymi. Finał ten będzie miał dodatkowy smaczek dla Ireneusza Kwiecińskiego. Obecny trener Wilków Krosno w sezonie 1997 startował w barwach ówczesnego ZKŻ Zielona Góra.

Obie drużyny są zmotywowane. Podchodzą do finału w pełnym skupieniu. W rundzie zasadniczej padł wynik 59-30 dla drużyny z Grodu Bachusa, lecz krośnianie przyjechali w sporym osłabieniu, bez kontuzjowanego Lebiediewa oraz Milika. Kto wywalczy awans, a kto będzie musiał powalczyć za rok? Odpowiedź za kilka godzin. Liczymy na to, że pogoda nie zepsuje tego widowiska i sobota będzie prawdziwym świętem speedwaya!

Awizowane składy:

Stelmet Falubaz Zielona Góra: 9. Piotr Protasiewicz, 10. Krzysztof Buczkowski, 11. Rohan Tungate, 12. Jan Kvech, 13. Max Fricke, 14. Maksym Borowiak, 15. Antoni Mencel

Celfast Wilki Krosno: 1. Vaclav Milik, 2. Rafał Karczmarz, 3. Miłosz Grygolec, 4. Mateusz Szczepaniak, 5. Andrzej Lebiediew, 6. Franciszek Karczewski, 7. Krzysztof Sadurski