fot. Felix Adamo
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Stany Zjednoczone wzbogaciły się o kolejny tor. Mieszkający i pracujący obecnie w USA, były fan Wolverhampton Wolves, Steve Evans, otworzył tor w pobliżu Los Angeles. Przetestował go były mistrz świata, Sam Ermolenko.

Nowe miejsce do uprawiania żużla powstało w Bakersfield, mieście oddalonym 95 mil od Los Angeles. Tor żużlowy znajduje się na terenie Kern County Raceway Park.

– Tor żużlowy położony w kompleksie moto-sportowym to dobry pomysł. Tu jest sporo fanów motocykli. Odbywają się wyścigi NASCAR, Moto X czy sprintcarów. Żużel to kolejna dyscyplina. Jestem przekonany, że żużel może się tu przyjąć – mówi nam Steve Evans.

W ostatni weekend jednym z zawodników, którzy pojawili się na torze, był były mistrz świata… Sam Ermolenko, niedawno obchodzący 60. urodziny. 

fot. Felix Adamo

– To prawda. Pojawił się u nas podczas ostatniego weekendu Sudden Sam. Ermolenko był ze swoim bratem Charlesem. Jeździli obydwaj i bardzo sobie ten tor chwalili. Tor ma 190 metrów długości i nawierzchnię, która sprawia że jest bardzo szybki. Sam jeździł na sprzęcie pożyczonym od Billy’ego Janniro i potrafi jeszcze „odkręcić” gaz. Będziemy starali się powoli, aczkolwiek skutecznie, żużel w rejonie Bakersfield rozwijać. Obecnie możemy tylko trenować bez widzów z racji pandemii. Jeśli ta minie możemy pomieścić na tym torze 2500 widzów i jest to realne – podsumowuje Steve Evans.

Zatem czekamy na żużlowe zawody na torze w Ameryce, może jakieś rangi mistrzowskiej. W końcu gwiazdy żużla powinny startować blisko tych filmowych