Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Michael Jepsen Jensen ostatnie dwa sezony był zmuszony spędzić na zapleczu PGE Ekstraligi. Duńczyk w 2021 roku reprezentował barwy ROW-u Rybnik, w którym zdobywał średnio nieco ponad 2 punkty na bieg, a w minionym sezonie, reprezentując barwy Aforti Startu Gniezno, dość znacząco obniżył loty. Mimo wszystko Jepsen Jensen optymistycznie podchodzi do zbliżającego się sezonu, gdzie wystartuje w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk.

 

Michael Jepsen Jensen po raz ostatni w PGE Ekstralidze startował w 2020 roku. To właśnie ten sezon w barwach Stelmet Falubazu Zielona Góra zadecydował o zejściu ligę niżej. Duńczyk prezentował się fatalnie w pandemicznym sezonie, zdobywając średnio 1,488 punktów na wyścig. Dodatkowo wiele osób zarzucało mu brak profesjonalizmu, wynikającego ze zbyt wysokiej wagi. Brak zdrowej diety miał być jednym z argumentów tak słabej jazdy, ponieważ talentu i umiejętności odmówić temu zawodnikowi nie można.

Można powiedzieć, że gwoździem do trumny był też nowy zapis, mówiący o posiadaniu przynajmniej jednego zawodnika do lat 24. To wówczas znacznie namieszało na rynku, bo wielu doświadczonych zawodników, którzy obniżyli swoje loty było zmuszonych do opuszczenia najlepszej ligi świata. Jednym z nich był właśnie „Liglad”, który przeniósł się do Rybnika, potem do Gniezna, a teraz będzie reprezentował Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

– Dwa ostatnie lata nie były najlepsze. Miałem sporo przebojów ze sprzętem, ale wyciągnąłem z tego lekcję i zapewniam, że będzie już tylko lepiej. Gdy coś nie idzie po mojej myśli, za każdym razem winię za to samego siebie. Czasem to okazuje się zgubne, bo tak naprawdę problem leży gdzie indziej. Fakty są jednak takie, że brakowało mi stabilizacji formy. Nie spisywałem się tak, jak na to liczyłem. Sam sposób, w jaki niektóre rzeczy funkcjonują w pierwszej lidze podczas spotkań, był dla mnie oczywiście pewną zmianą w stosunku do Ekstraligi. Dokonałem pewnych korekt i jeśli tylko pogoda pozwoli, to będę mocno zajęty przed startem ligi. Wszystko zostało już odpowiednio poukładane – powiedział Michael Jepsen Jensen dla polskizuzel.pl.

Jak już wspomnieliśmy Duńczyk podpisał kontrakt w Gdańsku, który nie jest faworytem 1. Ligi. Po wszelakich przebojach pod koniec minionego sezonu, wymieniono praktycznie całą formację seniorską. Jak na to zapatruje się sam zawodnik? – Moim zdaniem nasz skład wygląda dobrze. Owszem, niektórzy mogą mówić, że na papierze nie jest to najmocniejszy zestaw w lidze, ale przy odpowiednich ruchach i nastawieniu wierzę, że możemy pozytywnie zaskoczyć – podkreśla.

30-latek zdradził również na kogo silnikach zamierza startować. Michael zdradza, że od jakiegoś czasu pracuje z brytyjskim tunerem, z którym nie ma zamiaru się rozstawać. – Pod koniec minionego roku czułem, że wszystko jest dobrze. Współpracowałem z Peterem Johnsem i chcę to kontynuować. Najlepsze wyniki osiągałem właśnie na jego silnikach, więc jestem podekscytowany tym, co przed nami – podsumowuje.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Ranking najpopularniejszych klubów w Polsce. Dwa żużlowe kluby w pierwszej dwudziestce!

Żużel. Polscy reprezentanci trenują na Malcie. Tak wyglądają ich przygotowania (ZDJĘCIA)

POLECAMY:

Żużel. Szymon Szlauderbach: Cieszę się, że Polonia chce na mnie postawić. Zapytań było sporo (WYWIAD)