Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

2024 rok rozpoczął się fantastycznie dla Rohana Tungate’a. Australijczyk bardzo dobrze spisał się w krajowych mistrzostwach i zgarnął tytuł. 33-latek chciałby, aby po tym sukcesie przyszły kolejne. Jego celem jest teraz walka o awans do cyklu Grand Prix.

 

Dla zawodnika ROW-u Rybnik jest to drugi tytuł indywidualnego mistrza kraju. Po poprzednie złoto sięgnął dawno, bo aż sześć lat temu. – Czuję się świetnie. To dla mnie ogromne osiągnięcie. Wróciłem do Australii tylko po to, żeby wziąć udział w tych mistrzostwach. Dlatego nie mógłbym być bardziej szczęśliwy, że zdobyłem mistrzostwo – powiedział Tungate dla klubowych mediów.

Przed ostatnią rundą w Gillman były żużlowiec zielonogórskiego Falubazu nie był głównym faworytem do wygranej. Pięciopunktową przewagę zbudował bowiem Max Fricke. Starty z turniejów w Mildurze oraz Albury Tungate zdołał jednak odrobić z nawiązką w decydującym momencie.

– Rundy trzecia i czwarta były dla mnie bardzo trudne. W Mildurze miałem pecha. Nie udało mi się wygrać z powodu powtórki biegu i ponownego startu – tłumaczy Australijczyk.

Poza trofeami za zwycięstwo nagrodą w krajowym czempionacie jest również prawo startu w kwalifikacjach do Grand Prix. Do tej pory zawodnik z Kurri Kurri w rundzie IMŚ wystartował tylko raz w 2017 roku. Wciąż marzy on o stałym miejscu w elitarnym cyklu.

– Zdecydowanie jest to coś, do czego chcę dążyć, ponieważ udowodniłem, że potrafię to połączyć – podsumował żużlowiec Rekinów.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Witold Skrzydlewski: Gdybyśmy spadli, rozwiązałbym klub. W Rybniku pojawi się komornik (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Posmakował srebra, ale się nie nasycił. Junior Byków z jasnym celem – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)