2024 rok rozpoczął się fantastycznie dla Rohana Tungate’a. Australijczyk bardzo dobrze spisał się w krajowych mistrzostwach i zgarnął tytuł. 33-latek chciałby, aby po tym sukcesie przyszły kolejne. Jego celem jest teraz walka o awans do cyklu Grand Prix.
Dla zawodnika ROW-u Rybnik jest to drugi tytuł indywidualnego mistrza kraju. Po poprzednie złoto sięgnął dawno, bo aż sześć lat temu. – Czuję się świetnie. To dla mnie ogromne osiągnięcie. Wróciłem do Australii tylko po to, żeby wziąć udział w tych mistrzostwach. Dlatego nie mógłbym być bardziej szczęśliwy, że zdobyłem mistrzostwo – powiedział Tungate dla klubowych mediów.
Przed ostatnią rundą w Gillman były żużlowiec zielonogórskiego Falubazu nie był głównym faworytem do wygranej. Pięciopunktową przewagę zbudował bowiem Max Fricke. Starty z turniejów w Mildurze oraz Albury Tungate zdołał jednak odrobić z nawiązką w decydującym momencie.
– Rundy trzecia i czwarta były dla mnie bardzo trudne. W Mildurze miałem pecha. Nie udało mi się wygrać z powodu powtórki biegu i ponownego startu – tłumaczy Australijczyk.
Poza trofeami za zwycięstwo nagrodą w krajowym czempionacie jest również prawo startu w kwalifikacjach do Grand Prix. Do tej pory zawodnik z Kurri Kurri w rundzie IMŚ wystartował tylko raz w 2017 roku. Wciąż marzy on o stałym miejscu w elitarnym cyklu.
– Zdecydowanie jest to coś, do czego chcę dążyć, ponieważ udowodniłem, że potrafię to połączyć – podsumował żużlowiec Rekinów.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!
Żużel. Holder królem Gorican! Fatalny błąd Zmarzlika w finale
Żużel. Rybniczanie lepsi w hicie kolejki. Kosmiczny Kurtz! (RELACJA)
Żużel. Zacięta końcówka w Poznaniu! Wybrzeże wyrywa remis! (RELACJA)
Żużel. Holder zagrozi Zmarzlikowi? Jest jeden warunek
Żużel. Co za powrót Gomólskiego! Start wygrywa w Pile (RELACJA)